Aktualności Imprezy Relacje

Dzień po Dive Demo Days Hańcza 2017

Te kilka dni zleciało w oka mgnieniu. Już po wszystkim. Niestety. Jednak to były cztery ekscytujące dni wypełnione przez nurkowania, prelekcje, obcowanie z przyrodą (łąki, głazy, krowy, bociany i osy) oraz spotkania towarzyskie.

Nasze najgłębsze, polskie Jezioro Hańcza nie rozpieszczało temperaturą poniżej termoklimy. Pierwsze sześć metrów głębokości to temperatura na poziomie 21-22°C. Wystarczyło jednak zanurzyć się ciut niżej i od razu lodowate 5°C. A pomiędzy praktycznie nic.

DemoDays BananaDivers001

Ucieszył się Kuba z Santi, komentując powyższą okoliczność w sposób następujący:

-- Reklama --
Suchy Skafander Seal

[blockquote style=”2″]„Bardzo dobrze, to jest właśnie nasz rynek zbytu”.[/blockquote]

DemoDays BananaDivers006

Zimno od siódmego metra głębokości wynagrodziły nam niesamowite polskie raki, spotykane już bardzo rzadko. Niektóre niemal wielkości homarów! Chowały się w swoich grotach wykopanych w iłowych ściankach i glinianych zboczach.

DemoDays BananaDivers015

Co odważniejsze wychodziły na przechadzkę pomiędzy kamieniami i można było spotkać kilku przedstawicieli gatunku na raz.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Była też sosna. A nawet dwie, z których jedna okazała się świerkiem, ale o tym wiedzą uczestnicy wieczornych rozmów omawiających nurkowania.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Jak na Diving Demo Days przystało, było mnóstwo sprzętu do testowania. Ogrzewanie i oświetlenie od Ammonite oraz suche skafandry i ocieplacze od Santi. Przez Seux wraz z CN CTN Piórewicz został udostępniony najnowszy model skutera VR, który robi niezłe wrażenie.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Pod kątem noclegowo-żywieniowym obsługiwało nas CN Banana Divers i jak okazało się na miejscu, sama nazwa obliguje wskazując na niekończące się pokłady bananów oraz dobrego towarzystwa i humoru.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Parkingi nr 1, 2 i 3 były sukcesywnie oblegane, a niezmienna od dłuższego już czasu opłata, w wysokości 10 PLN, była pobierana przez właścicieli, którzy skrzętnie (babcia na ławeczce, a dziadek na Junaku) odnotowywali numery rejestracji w swoich papierowych twardych dyskach.

Foto: Marcin Pawełczyk, Wojciech Zgoła

Czytaj także

Wgrywam....

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Dalsze korzystanie ze strony oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookies. Zgadzam się Czytaj dalej