W wodach zachodniej Grecji, odnaleziono dwa starożytne wraki. Odkrycie to poza tym, iż stanowi ciekawe znalezisko, podważa również opinię, jakoby w czasach starożytnych, unikano morskiej żeglugi po otwartych wodach, wybierając mniej ryzykowne szlaki przybrzeżne.
Robot ROV zlokalizował wraki na głębokości 1200m i 1400m, w regionie znajdującym się pomiędzy wyspą Korfu oraz włoskim wybrzeżem. Znalezione szczątki okrętów są najgłębiej położonymi z dotychczas odkrytych antycznych wraków Morza Śródziemnego.
Zazwyczaj podobne odkrycia mając miejsce na głębokości ok 30-40m, dlatego wszyscy znawcy tematu są zaskoczeni. Utarło się powiem przekonanie, że starożytne statki handlowe preferowały bezpieczne przybrzeżne szlaki i dotychczasowe odkrycia potwierdzały tę tezę.
Grecki statek oceanograficzny zebrał materiał badawczy z tej lokalizacji, wykorzystując do tego sonar boczny oraz robota ROV przystosowanego do eksploracji w morskich głębinach. To właśnie dzięki umieszczonym na nim kamerom, możemy zobaczyć jak wygląda znalezisko. Wśród drewnianych szczątków, udało się również odszukać amfory, sztućce, kotwice oraz kamienie balastowe. Z dna pobrane zostały próbki ceramiki oraz marmurowa waza.
Głęboko położone wraki, zawsze cieszą odkrywców, gdyż z reguły są odnajdywane w zdecydowanie lepszej kondycji, niż te spoczywające w płytkich wodach.
W komunikacie, jaki wydało greckie ministerstwo kultury, możemy przeczytać, że wraki odnaleziono w miejscu, gdzie zatopiony ma zostać grecko-włoski rurociąg gazowy.
Źródło: washingtonpost.com
