Aktualności Czas wolny Nurkowania Relacje Specjalizacje Szkolenia

Nurkowa przygoda w Deep Dive Dubai – prestiżowy kurs GUE Fundamentals

Deep Dive Dubai

Dubaj – miasto wielkich możliwości i jeszcze większych aspiracji, w którym wszystko jest NAJ. Najwyższy budynek świata? Jest! Największy ogród kwiatowy na świecie? Jakże by inaczej! Najgłębszy basen na świecie? Oczywiście! Nie chcieliśmy być gorsi. Wpisując się w klimat, zebraliśmy NAJlepszą ekipę stypendystów SANTI i wyruszyliśmy, aby zrobić NAJpotrzebniejszy kurs nurkowy i zdobyć NAJcenniejszy skarb — wiedzę. Spakowaliśmy więc swoje NAJlżejsze skafandry Avatar, wsiedliśmy w NAJwiększy samolot pasażerski i wyruszyliśmy do Dubaju, NAJwiększego miasta w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Deep DIve Dubai
Photo: Dimitrios Fifis | Stypendyści Santi

Głównym celem naszej podróży była wizyta we wspomnianym wyżej, najgłębszym basenie na świecie u naszego stypendialnego partnera — Deep Dive Dubai. Robiący ogromne wrażenie, głęboki na 60 m zbiornik wypełniony jest 14 milionami litrów wody. Zmieściłby  ponad 10 humbaków.

Obiekt jest faktycznie jednym z najnowocześniejszych miejsc tego typu i jest przygotowany na każdą ewentualność. Znajduje się tam między innymi niezwykle rozbudowana stacja kontroli i monitoringu, imponujący system filtrujący wodę, własna sprężarkownia, a nawet laboratorium do badań chorób dekompresyjnych z najprawdziwszą komorą hiperbaryczną. A to tylko wierzchołek przysłowiowej góry lodowej, czyli to, co znajduje się na powierzchni. Dech w piersiach najbardziej sceptycznych eksploratorów zapiera dopiero to, co znajduje się pod wodą.

-- Reklama --
Suchy Skafander Seal

Deep Dive Dubai naprawdę robi wrażenie

W Deep Dive Dubai (i tylko tam) możemy natknąć się na zatopiony bolid Formuły 1, maszyny do gier rodem z lat 90., suchy zbiornik do dekompresji, stół bilardowy, na którym naprawdę da się grać, nawet mieszkanie z kompleksowym wyposażeniem. Ten ogromny basen pełen jest skrywających tajemnice zakamarków i niebotycznej ilości gadżetów, które wynoszą podwodną zabawę na jeszcze wyższy poziom. Jedynym ograniczeniem może być poziom uprawnień nurkowych, no i własna wyobraźnia.

Zdjęcie: Dimitrios Fifis | Od prawej Maja Gadzińska, Piotr Kuświk, Patrycja Ciesielska – uczestnicy Stypendium Santi

Potężna dawka wiedzy

Choć bardzo nas korciło, żeby od razu rzucić się w wir podwodnej przygody, wizytę w Deep Dive Dubai zaczęliśmy jednak w nieco mniej spektakularnej scenerii sali wykładowej. Wszak pojechaliśmy tam po wiedzę, którą zapewnił nam najbardziej prestiżowy kurs GUE Fundamentals. A że Dubaj w dziedzinie „NAJ” jest konsekwentny, nasz kurs miał poprowadzić jeden z najlepszych i najbardziej wymagający z instruktorów, Dimitris Fifis.

Po krótkim wstępie i zapoznaniu nas z filozofią organizacji GUE, która traktuje nurkowanie holistycznie i w sposób dogmatyczny, Dimitris przedstawił nam wymagania kursowe. Tu nie ma miejsca na „miękką grę”. Nurek, który chce przystąpić do jakiegokolwiek kursu GUE, musi mieć doskonały stan zdrowia, świetną kondycję i nie może palić żadnych wyrobów tytoniowych. Dowiedzieliśmy się też, że nie każdy kursant otrzyma zaliczenie. Nadrzędnym celem kursu jest bowiem zdobycie wiedzy, a nie certyfikatu.

Dość szybko przekonaliśmy się, że będzie to jeden z najtrudniejszych kursów, w których dotąd braliśmy udział.

Zdjęcie: Dimitrios Fifis | Deep Dive Dubai

Teoria, sprzęt i praktyka, czyli od A do Z

Teoria obejmowała między innymi zagadnienia z zakresu nurkowania nitroxowego, zarządzania gazem, budowania solidnych podstaw nurkowych, właściwości gazów oddechowych czy dekompresji. Nie obyło się też bez zadań domowych. Po intensywnych dniach szkoleniowych wieczorami liczyliśmy więc ze wzorów fizycznych nasze średnie zużycie gazu lub tak zwane rezerwy minimum gazowego.

Kolejnym etapem szkolenia było dopasowanie sprzętu ze szczególną koncentracją na najdrobniejszych elementach, na przykład wielkość płyty w skrzydle, prawidłowe wyważenie, długość pasów, czy umiejscowienie d-ringów.

Dalej przeszliśmy do ćwiczeń na sucho. Skupiały się wokół realizacji zaplanowanych scenariuszy, właściwych procedur, treningu odpowiednich technik frog kick czy flutter kick.

Zdjęcie: Dimitrios Fifis | Maja Gadzińska

Najbardziej intensywne działania jednak odbywały się pod wodą. Kurs GUE Fundamentals kładzie ogromny nacisk na kontrolę pływalności, prawidłowy trym, balans i właściwą technikę poruszania. Nasze pierwsze zanurzenie okazało się zderzeniem ze ścianą. Brak stabilności spowodował, że wszystkie niedociągnięcia i błędy techniczne były widoczne, jak na dłoni.

To był prawdziwy trening umiejętności, samokontroli i cierpliwości. Każdy z nas toczył wewnętrzną walkę, nie brakowało momentów kryzysowych. Dimitris natomiast bez taryfy ulgowej każdego dnia wymagał od nas więcej. Ku własnej satysfakcji, z nurkowania na nurkowanie czyniliśmy znaczące postępy.

Ostatecznie przyszło nam zweryfikować naszą wiedzę i umiejętności podczas testu pisemnego w języku angielskim oraz sprawnościowego z pływania i pływania na wstrzymanym oddechu. Z tymi nasza trójka nie miała trudności i przeszliśmy je „śpiewająco”. Nie lada wyzwaniem okazały się jednak ćwiczenia basenowe.

Sukcesy i cele na przyszłość

Finalnie z naszej trójki pełne zaliczenie kursu zdobyła Patrycja, której ogromnie gratulujemy! My z Piotrkiem zaliczyliśmy kurs warunkowo. Oznacza to, że jest jeszcze kilka rzeczy, nad którymi musimy popracować. Niemniej nasza drużyna okazała się niezłomna! Kurs pozwolił nam poprawić kompetencje w zakresie lepszej komunikacji i pracy w zespole. Wspieraliśmy się tak na powierzchni, jak i pod wodą. Nauczyliśmy się, jak ważnym jest bycie odpowiedzialnym i świadomym partnerem. Z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że staliśmy się nie tylko lepszymi nurkami, ale też zupełnie innymi ludźmi.

Zdjęcie: Dimitrios Fifis

Najtrudniejszy, najbardziej wymagający i wymuszający największą precyzję techniczną kurs okazał się jednym z najcenniejszych darów, jakie mogliśmy otrzymać w ramach stypendium.

Był też kawałek Dubaju

Czas spędzony w Deep Dive Dubai, choć bardzo owocny, był także bardzo intensywny i nie pozostawił nam wiele przestrzeni na zwiedzanie miasta. Udało nam się jednak zobaczyć między innymi najwyższy budynek na świecie, Burj Khalifa. Ze względu na wysokość (828 m), musieliśmy wybrać się do niego pierwszego dnia, czyli przed nurkowaniem, aby nie ryzykować wystąpienia objawów choroby dekompresyjnej ze względu na różnicę ciśnień.

Deep Dive Dubai

Ogromne wrażenie zrobiło na nas też akwarium i zoo w słynnym Dubai Mall. Kilka gatunków rekinów, płaszczek i ryby piły, to tylko nieliczne z wielu okazów, które znajdują się w tym obiekcie. A wszystko to w samym sercu centrum handlowego! Będąc w Dubaju, nie mogliśmy też nie odwiedzić słynnych grających fontann pod Burj Khalifą i imponującej mariny. Na deser zostawiliśmy sobie wizytę na targowisku na starym mieście, gdzie mieliśmy okazję spróbować lokalnych specjałów i kupić pamiątki dla najbliższych.

Największym trofeum tego wyjazdu były dla nas jednak doświadczenia nurkowe. To była zdecydowanie przygoda życia, która zostanie z nami już na zawsze!

 

Partnerzy projektu Santi Stypendyści:
  • Avatar suits
  • Reel diving
  • DAN Europe
  • Halcyon
  • Shark Dive Gear
  • Garmin
  • Divers 24
  • Deepspot
  • Baltictech
  • Finnish Scientific Diving Academy
  • Akademia Syren
  • Deep Dive Dubai
  • Fundacja Naukowych Badań Podwodnych

 

 

 

 

Czytaj także

Wgrywam....

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Dalsze korzystanie ze strony oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookies. Zgadzam się Czytaj dalej