W tragicznym wypadku, który miał miejsce podczas nurkowania w Egipcie, zginęli dwaj nurkowie z Poznania.
Mężczyźni, obaj w wieku około 50 lat, byli członkami Poznańskiej grupy VetoNurki i byli stałymi klientami lokalnego centrum nurkowego Crazy Dolphin Aqua Diving w Hurghadzie. Był to już ósmy wyjazd zorganizowany z tym centrum.
Zgodnie z planem, nurkowanie miało odbyć się na głębokość 70 metrów.
Ciała nurków wydobyto z głębokości 76 metrów.
Przyczyny wypadku są na razie nieznane. Śledztwo prowadzone jest przez egipską policję we współpracy z lokalnymi służbami ratunkowymi. Jak na razie, nie wiadomo, jaką konfigurację sprzętu nurkowego używali mężczyźni ani jakich gazów używali podczas nurkowania.
Jest to straszna tragedia dla nas wszystkich – dla rodziny, przyjaciół i całego środowiska nurkowego. Obaj byli bardzo doświadczonymi nurkami, którzy kochali to, co robili. Będziemy pamiętać ich jako pasjonatów nurkowania, którzy zawsze byli gotowi pomóc innym – powiedział jeden z członków grupy VetoNurki.
Zarówno centrum nurkowe Crazy Dolphin Aqua Diving, jak i cała społeczność nurków z Poznania są w głębokim szoku po tej strasznej tragedii. Wszyscy czekają na wyniki śledztwa, które mogą przynieść odpowiedzi na pytania dotyczące przyczyn tego wypadku.
Podsumowując, całe zdarzenie miało miejsce w Egipcie, gdzie zarówno lokalna społeczność, jak i władze często nie wykazują entuzjazmu dla gruntownego rozwiązywania takich wypadków. Istnieje obawa, że mogą one być „zamiecione pod dywan”, zamiast poddane szczegółowemu śledztwu. Czy tak będzie również w tym przypadku, czas pokaże. Bez względu na to, jakie będą wyniki oficjalnego śledztwa, ta straszna tragedia stanowi ważne przypomnienie o konieczności zawsze priorytetowego traktowania zasad biezpieczeństwa.