Podczas polowania na ryby na Hawajach Christopher Lastra otarł się o śmierć, kiedy w trakcie wynurzania pojawił się przed rozpędzoną łodzią.
30-letni Christopher Lastra polował z kuszą w rejonie wyspy Magic Island na Hawajach. W pewnym momencie, kiedy wynurzał się na powierzchnię, pojawił się tuż przed pędzącą łodzią. Jak sam przyznał, to on był winny całego zdarzenia, ponieważ nurkował bez boi i flagi nurkowej.
Moja boja została zmieciona z prądem w zeszłym tygodniu. Miałem zaplanowane odebranie nowej dziś wieczorem, ale wcześniej poszedłem na krótkie i płytkie nurkowanie na rafie. Pomyślałem, że przecież na takim nurkowaniu nic się nie może wydarzyć i wszystko będzie ok. Mimo że łodzie powinny płynąć wokół znacznika kanału, przyjmuję 100% odpowiedzialności na siebie, ponieważ nie używałem boi nurkowej – napisał Lastra na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Bliskie spotkanie z rozpędzoną łodzią
Nurek może mówić o ogromnym szczęściu, ponieważ w jego przypadku skończyło się tylko na strachu. Jednak w wielu podobnych zdarzeniach osoby znajdujące się w wodzie doznawały bardzo poważnych obrażeń, często śmiertelnych. O tym, że Christopher Lastra sam otarł się o śmierć, możemy przekonać się, oglądając film z jego kamery.
To była zła decyzja, aby nurkować na obszarze o dużym natężeniu ruchu. Gdy polowałem na Mu i Uhu, usłyszałem zbliżającą się łódź. Powinienem był zostać pod wodą, ale wystrzeliłem na powierzchnię, aby mieć na nią oko. Niestety, łódź w tym czasie była już w odległości ok. 5 m ode mnie i kierowała się prosto na mnie – opisywał przebieg zdarzenia.
Nurek zareagował dość przytomnie i w kluczowym momencie odepchnął się od łodzi, aby oddalić się od jej środka. Jak sam przyznał, doskonale wiedział, że to jedyna szansa, aby uniknąć spotkania ze śrubą napędową. Christopher Lastra miał dużo szczęścia, ponieważ łódź nie uderzyła go w głowę, co pozwoliło mu uniknąć poważnych obrażeń i zachować przytomność przez cały czas.
Dużo mniej szczęścia miała jedna z jego płetw, która zaliczyła bliskie spotkanie ze śrubą. Pióro płetwy zostało mocno poszarpane i tylko możemy sobie wyobrazić, co by było, gdyby…
Gdy stajesz w obliczu śmierci, to życie miga ci przed oczami. Jednak ja po prostu myślałem, że jestem idiotą, bo powinienem mieć ze sobą boję. Znałem zasady i po prostu świadomie je złamałem – podsumował Christopher Lastra.
Bliskie spotkanie nurka z rozpędzoną łodzią skomentował również Kendall Smith z U.S. Coast Guard, który podkreślił, że flagi nurkowe lub boje mają kluczowe znaczenie w zapobieganiu podobnym zdarzeniom i mogą uratować życie.
W tym przypadku nurek ma wielkie szczęście, że żyje. Po drugie, zauważyłem w tym wideo, że był sam. Zawsze powinieneś nurkować z kumplem, mieć plan i nadzieję na najlepsze, ale zawsze bądź przygotowany na taki przerażający przypadek – powiedział Smith.
O tym jak wiele do zaoferowania pod wodą ma Hiszpania, możecie przeczytać w artykule Joanny Kruk. Cabo de Palos to miejsce, o którym dowiecie się więcej z 20 numeru naszego kwartalnika DIVERS24! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym.
