O krok od tragedii, tak można podsumować to, co wydarzyło się u wybrzeży wyspy Tiu Chung Chau w Hong Kongu, gdzie na łodzi nurkowej wybuchł pożar.
W sobotę, 15 stycznia, jednostka nurkowa zacumowana na kotwicowisku Kwun Tong stanęła w płomieniach. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Piętnaście osób, które znajdowały się na pokładzie w momencie, kiedy wybuchł pożaru, uratowała załoga z pobliskiej łodzi.
Ogień spowodował jednak uszkodzenia tak rozległe, że w ich następstwie łódź zatonęła. Oczywiście mierząca ponad 20 metrów jednostka była wypełniona sprzętem do nurkowania. Na załączonym filmie widać, jak część butli nurkowych eksploduje, tworząc ogromną chmurę dymu.
Piętnaście osób uratowanych z płonącej łodzi przez inną jednostkę, trafiło na komisariat policji morskiej w Sai Kung.
Co ciekawe, był to drugi pożar łodzi tego dnia. We wczesnych godzinach porannych 49-letni Szkot musiał uciekać w obawie o swoje życie po tym, jak na jego trzypiętrowej łodzi wybuchł pożar. Policja poinformowała, że w tym przypadku strażacy byli w stanie ugasić ogień. Wstępne dochodzenie wykazało, że przyczyną był laptop mężczyzny.
Wody otaczające wyspę Tiu Chung Chau słyną z jaskiń zalanych i łuków skalnych. Dlatego w zestawieniu z lokalną fauną i florą czyni to z okolicy bardzo popularne miejsce nurkowe.
Fot. zrzut ekranu z youtube
Polecamy Waszej uwadze artykuł „Wypadki nurkowe” autorstwa Andrzeja Górnickiego, który pojawił się w 15 numerze naszego kwartalnika DIVERS24! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym.