Morskie głębiny kryją wiele skarbów i są to często bogactwa, które z różnych względów zostały celowo ukryte, a po latach nie było już komu po nie wrócić. Inne natomiast w zawirowaniach dziejowych znalazły się w miejscach niedostępnych w wyniku np. wojen. Skarby, które kryją morza i oceany są niemalże w 100% ładunkiem zatopionych statków, którymi były transportowane. Odkrycie klejnotów lub monet zatopionych w wodzie jest marzeniem każdego poszukiwacza drogocennych staroci.
Tropiciele kosztowności, którzy złapali bakcyla eksploracji podwodnego świata, często mają niezmienne marzenie – dobry wykrywacz metali. Jednak nie wystarczy go mieć by być poszukiwaczem skarbów, chociażby dlatego, iż zgodnie z prawem polskim prowadzenie poszukiwań bez zezwolenia jest wykroczeniem. Niektórych to jednak nie zniechęca i zupełnie nas to nie dziwi, dlatego, że jak szacują naukowcy wiele złota zostało pogrzebane pod dnem oceanicznym.
Pierwsze dowody na istnienie tych zasobów odkryto już w 1872 roku. Choć zweryfikowano, że w oceanach znaleźć można aż 20 milionów ton złota, to jest ono bardzo mocno rozcieńczone, co utrudnia jego pozyskanie. Jednak wraz z rozwojem nauki pojawiła się nadzieja.
Jednym z pomysłów na wydobycie tego kruszcu zakłada wykorzystanie elektrolizy. W tym roku w hiszpańskim serwisie pojawiła się informacja o naukowcu, który rzekomo stworzył maszynę do pozyskiwania złota z morskiej wody. Ponoć urządzenie jest niezwykle ekologiczne, ponieważ zasilane jest energią słoneczną. Dzięki niemu w ciągu 30 dni można uzyskać około 150 gram czystego złota. Wynalazek jeszcze nie trafił na rynek, więc ciężko ustalić czy naprawdę działa. Nawet jeżeli taka maszyna nie istnieje to bardzo prawdopodobne, że niedługo powstanie, ponieważ potrzebna do tego technologia jest już znana.
Wiele osób twierdziło, że mogą na ekonomiczną skalę odzyskiwać złoto z wody morskiej, lecz jak dotychczas wszyscy mylili się lub byli oszustami. Niemiecki fizykochemik, odkrywca procesu Habera, przeprowadził badania nad uzyskiwaniem złota z wody morskiej, aby pomóc Niemcom zapłacić odszkodowania po I wojnie światowej, jednakże bardzo szybko zakończył swój projekt.
Czy w takim wypadku nowa technologia wspomagająca proces pozyskiwania cennego kruszcu, nie odbierze przyjemności poszukiwaczom skarbów, którzy wolą eksplorować morskie głębiny klasycznymi metodami w celu poszukiwania namacalnych kosztowności? Niewątpliwie jednak rozwój metod i urządzeń do penetracji podwodnych oraz ich ewolucje wraz z upływem czasu budzi duże zainteresowanie.
Źródło: goldrushnuggets.com