W Cieśnienie Malakka, łączącej Morze Andamańskie z Morzem Południowochińskim, grupa nurków technicznych z Tajlandii i Singapuru odnalazła wrak okrętu podwodnego z czasów II wojny światowej. Według ich ustaleń zlokalizowana jednostka to najprawdopodobniej amerykański okręt USS Grenadier.
Poszukiwania były prowadzone przez czteroosobowy zespół nurków, w skład którego weszli Jean Luc Rivoire i Benoit Laborie z Singapuru oraz Ben Reymenants i Lance Horowitz z Phuket w Tajlandii. W ciągu pół roku przeprowadzili oni łącznie sześć nurkowań, których celem była próba zidentyfikowania wraku.
W tym momencie zespół oczekuje na weryfikację zgromadzonej przez siebie dokumentacji, którą przekazał specjalistom z United States Naval History and Heritage Command. Opinia wydana przez Amerykanów powinna ostatecznie potwierdzić tożsamość odnalezionego okrętu.
Domniemany wrak USS Grenadier udało się odnaleźć podczas poszukiwań z wykorzystaniem sonaru. Jednostka znajduje się na głębokości 83 m w Cieśninie Malakka, około 80 Mm na południe od Phuket w Tajlandii.
Do tej pory zespół przeszukał już archiwa dwunastu krajów, których okręty podwodne były rozlokowane w regionie podczas II wojny światowej. Celem było wytypowanie potencjalnych jednostek, które zostały zgłoszone jako zaginione i wciąż pozostają nieodnalezione. Na tej podstawie wytypowano trzy potencjalne możliwości, ale opis i wymiary wydają się idealnie pasować do USS Grenadier.
Zespół wykonał pomiary różnych części wraku okrętu podwodnego, takich jak kiosk, włazy i kabestany. Pomiary te idealnie wpasowywały się w rysunki techniczne okrętu podwodnego typu Tambor uzyskane z National Archives and Records Administration Stanów Zjednoczonych.
Marzeniem każdego nurka technicznego jest znalezienie takiego kawałka historii. Dużo trenujemy pod kątem tych trudnych nurkowań, ponieważ lubimy odkrywać i znajdować to, co nie jest łatwo dostępne. Po raz pierwszy dokonujemy takiego odkrycia, ale szukamy też innych wraków – powiedział Lance Horowitz
Wrak leży równo na stępce na piaszczystym morskim dnie. Częściowo jest pokryty pozrywanymi sieciami rybackimi i co ważne – wszystkie włazy są całkowicie otwarte. To ewidentny znak, że jednostka została zatopiona celowo. Jest to kolejna poszlaka wskazująca, że wrak to właśnie amerykański okręt podwodny klasy Tambor.
USS Grenadier został zatopiony przez swoją załogę 21 kwietnia 1943 roku, zaraz po tym, jak jednostka doznała poważnych uszkodzeń w wyniku eksplozji podwodnego ładunku wybuchowego zrzuconego przez japoński samolot.
W pobliżu wraku nurkowie znaleźli również rezystor elektryczny, na którym widnieje nazwa firmy z Chicago, która od ponad 90 lat produkuje elementy elektryczne, w tym również te używane przez marynarkę wojenną Stanów Zjednoczonych.
Dokładna lokalizacja wraku jest obecnie ściśle strzeżona tajemnicą. Wszystko z uwagi na szerzący się w regionie na olbrzymią skalę proceder, polegający na poszukiwaniu i pozyskiwaniu złomu z historycznych wraków. Nurkowie współpracują teraz ściśle z agencjami rządowymi i prowadzą eksplorację wraku w zgodzie z obowiązującymi przepisami dot. miejsc stanowiących dziedzictwo historyczne i kulturowe.
W najbliższych miesiącach na wraku planowane są kolejne nurkowania. To olbrzymia jednostka i wciąż wiele pozostało do zbadania. Kolejnym krokiem jest przeprowadzenie dokumentacji dział, wyrzutni torped i peryskopów. Zespół nie ukrywa, że pozyskane informacje pozwolą ostatecznie rozwiać wszelkie wątpliwości co do tożsamości okrętu.
Kraina Wielkich Jezior Ameryki Północnej pełna jest pięknych i niezwykłych wraków o jednym z najciekawszych możecie przeczytać w 14 numerze kwartalnika DIVERS24! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym.