Podczas zakończonej niedawno IX odsłony poszukiwań wraku polskiego okrętu ORP „Orzeł”, polsko-duńskiej ekipie nie udało się osiągnąć głównego celu wyprawy. Jednak w trakcie trwania ekspedycji, uczestnicy eksplorowali inny wrak okrętu podwodnego, który udało się nie tylko zbadać i udokumentować, ale również przeprowadzono jego identyfikację.
Wytypowana do zbadania pozycja zlokalizowana była 95 Mm na zachód-północny-zachód od wyspy Helgoland i posiadała spory potencjał. Została odkryta w zeszłym roku, podczas ekspedycji przeprowadzonej przez pracowników Sea War Museum Jutland. Wiele cech namierzonego wraku stwarzało wrażenie, że może to być polski „Orzeł” i dlatego zdecydowano się na dokładniejsze zbadanie jednostki. Niestety dla nas eksploracja wraku rozwiała nadzieje polskiej ekipy.
„Zbadaliśmy wrak ROVem, a potem zanurkowała ekipa polska i duńska. Widoczność na dnie była bardzo słaba, ledwo 2 metry. Ale to wystarczyło do pełnej identyfikacji wraku. Wszystkie elementy konstrukcyjne się zgadzają z planami okrętu.”
No to już wiemy. Nasz nowy wrak to jednak nie Orzeł, To brytyjski okręt podwodny HMS L10. Jego historia jest równie…
Posted by Santi Odnaleźć Orła on Thursday, March 5, 2020
Badany wrak okazał się być zaginionym angielskim okrętem podwodnym z czasów I wojny światowej. Jednostka Royal Navy HMS L10 została zatopiona 3 października 1918 roku i przez ponad 100 lat czekała na dnie Morza Północnego, na ponowne odkrycie i możliwość napisania ostatniego rozdziału swojej niezwykle ciekawej i interesującej historii.
„HMS – L10 zatonął 3 października 1918 roku, zatapiając uprzednio niemiecki torpedowiec. I tu najciekawsze – 160 metrów od „naszego” OP leży wrak torpedowca, a parę kilometrów dalej kolejny, który brał udział w tej potyczce. Warto wygooglować historie całej bitwy, bo jest wyjątkowo interesująca.”
Wrak okrętu podwodnego HMS L10 to również miejsce ostatniego spoczynku 38 członków brytyjskiej załogi. Dla ich rodzin i potomków informacja o odnalezieniu wraku stała się na pewno wielkim przeżyciem. Podobnie było w przypadku wraku okrętu podwodnego HMS Narwahl, który ekipa Santi Odnaleźć Orła odkryła jesienią 2017 r.
W Anglii zorganizowano nawet specjalne spotkanie członków ekspedycji z rodzinami brytyjskich marynarzy, które dostarczyło wielu emocji i niezapomnianych wrażeń, a także pokazało, jak ważne z czysto ludzkiego punktu, jest odkrywanie i identyfikowanie zaginionych wraków.
Jedno jest pewne, przed ekipą Santi Odnaleźć Orła należy zdjąć czapki z głów, za podjęty wysiłek, wykonaną pracę i nieustającą determinację w poszukiwaniach wraku ORP „Orzeł”. Miejmy nadzieję, że już niebawem będą mogli zakończyć swoją misję i rozpocząć nową, której celem będzie dokładne zbadanie i przywrócenie światu legendarnej polskiej jednostki. Przecież „Orzeł” gdzieś tam czeka i wydaje się być coraz bliżej…
Źródło: Sea War Museum Jutland, Santi Odnaleźć Orła
Więcej o eksploracji ciekawych wraków Morza Bałtyckiego oraz udostępnianiu kolejnych jednostek, przeczytacie w 10 numerze kwartalnika DIVERS24! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym.