Władze Meksyku poinformowały, że tamtejsi rybacy w południowym stanie Oaxaca, odkryli 300 martwych żółwi morskich w okolicy nadmorskiej miejscowości Barra de Colotepec. Martwe zwierzęta należące do zagrożonego gatunku odkryto we wtorek, zaplątane w śmiertelnej pułapce rybackich sieci.
Obrazy uchwycone przez operatorów Reutersa ukazały dziesiątki martwych żółwi, z których wiele zaczęło się już rozkładać. Zwierzęta były uwięzione w czymś, co wyglądało jak rybacka sieć. Co gorsza były to żółwie oliwkowe, które są zagrożone wyginięciem.
Zwierzęta tego gatunku mierzą około 75 centymetrów długości i ważą około 45 kg. Od maja do września pojawiają się w różnych meksykańskich stanach wzdłuż wybrzeża Oceanu Spokojnego, by w piaskach tamtejszych plaż złożyć jaja.
Meksyk, w którym występuje sześć z siedmiu gatunków żółwi morskich istniejących na świecie, ma stały program ochrony tych zwierząt. Dla osób polujących na żółwie przewidziane są wysokie kary. Biuro federalnego pełnomocnika ds. ochrony środowiska – PROFEPA – wydało oficjalne oświadczyło, w którym poinformowało że zbada całą sprawę.
Na początku sierpnia władze poinformowały, że prowadzą dochodzenie w sprawie śmierci 113 żółwi morskich zagrożonych wyginięciem – 102 żółwi oliwkowych, 6 żółwi jastrzębich i 5 żółwi zielonych. Martwe zwierzęta znaleziono na terenie sanktuarium w południowym stanie Chiapas.
Eksperci twierdzą, że uduszenie, haczyki na ryby lub szkodliwe glony mogły zabić żółwie, ale sprawa jest nadal badana, czytamy w oświadczeniu PROFEPA.
Źródło: reuters.com
[pro_ad_display_adzone id=”31298″]