Minionej nocy z 20 na 21 grudnia, rybacy z Jastarni mieli niezwykły połów. Łupem ich sieci padł zdalnie sterowany pojazd wojskowy. Urządzenie noszące ślady po kulach należy do Królewskiej Kanadyjskiej Marynarki Wojennej. Wstępne ustalenia sugerują, że mógł on służyć jako cel nawodny podczas morskich manewrów.
Urządzenie wyglądające jak niedużych rozmiarów łódź motorowa, to Humpback USV. Bezzałogowy zdalnie sterowany pojazd, został wyłowiony z wód Morza Bałtyckiego przez załogę kutra JAS-61, a następnie przetransportowany do portu w Jastarni.
Hummpack jest oznakowany (posiada numer boczny 292), w związku z tym odnalezienie właściciela – Królewskiej Kanadyjskiej Marynarki Wojennej i poznanie historii jego zaginięcia, nie powinno być większym problemem.
Produkcją urządzeń zajmuje się firma Qinnetiq Target System, która działa m.in. na terenie Wielkiej Brytanii i Kanady. Pojazdy jak Humpback USV wykorzystywane są jako cele nawodne podczas szkoleń i ćwiczeń, a także jako urządzenia holujące większe cele. O tym, ze wyłowiony egzemplarz został zatopiony podczas manewrów, mogą świadczyć uszkodzenia jakich doznał.
Z biura prasowego 3. Flotylli Okrętów przekazano informację, że obecnie trwają ustalenia, co do okoliczności w jakich pojazd znalazł się w wodach Bałtyku.
Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest ten, że odnaleziony Humpback USV został zatopiony podczas wrześniowych ćwiczeń o kryptonimie „Passex”. W manewrach brały udział wojska z Norwegii, Portugalii, Kanady, Niemiec, Holandii oraz Polski.
Źródło: gospodarkamorska.pl Foto: targetsystems.qinetiq.com
[pro_ad_display_adzone id=”31298″]