Huragany na przestrzeni ostatniego roku zdewastowały ogromną część Florida Keys i wybrzeża Karaibów. Ekolodzy obawiali się, że zmiany klimatyczne i tak tragiczne w skutkach wydarzenia, jak huragany, będą miały negatywny wpływ na gniazdowanie żółwi morskich w tym rejonie. Nic bardziej mylnego.
Ponad siedemdziesiąt procent gniazd żółwi morskich zostało we wrześniu zniszczonych przez gwałtowne zjawiska pogodowe. Jednak żółwie stanęły na wysokości zadania i udało im się nawet pobić zeszłoroczne rekordy – ponad 39 tysięcy gniazd zliczono na samej Florydzie.
Zielone żółwie morskie, a także inne gatunki żółwi morskich były przez ostatnie lata pod lupą organizacji ekologicznych w całym stanie. Okres lęgowy trwa od marca do października, więc, na szczęście, większość żółwi zdążyła przyjść na świat i wskoczyć do wody przed nadejściem huraganu Irma. Te, które nie zdążyły, nie miały tyle szczęścia, ale też, o dziwo, niektórym z nich udało się ujść z życiem. Policzono, że po przejściu Irmy część żółwi, rzutem na taśmę, zdążyło założyć jeszcze gniazda – było ich ponad 110.
Pewne co do gniazda liczby będą upublicznione na początku 2018 roku, kiedy to dobiegnie końca wielkie liczenie, zwane Statewide Nesting Beach Survey, które obejmuje ponad 200 plaż Florydy.
Źródło: scubadiving.com Foto: Wikimedia Commons
[pro_ad_display_adzone id=”25708″]