Dwóch nurków oskarżonych o kradzież artefaktów w rejonie legendarnego szkockiego Scapa Flow, zostało ukaranych grzywną finansową £18,000 każdy. Zarówno liczący sobie 66 lat Gordon Meek, jak i jego 48-letni towarzysz Robert Infante, dopuścili się szabrownictwa na kilku niemieckich jednostkach spoczywających w okolicznych wodach.
Wśród jednostek, które ucierpiały w wyniku działań złodziei znalazły się m.in. wraki SMS „Markgraf” i SMS „Kronprinz Wilhelm”, spoczywające wraz z pięcioma innymi wrakami w pobliżu wyspy Okney od 1919 r. Pochodzący ze Szkocji Meek oraz jego amerykański kolega – Infante, wpadli podczas wnoszenia przedmiotów na łódź, z której prowadzili nurkowanie.
„Przez wiele dekad Scapa Flow stanowiło jedną z największych podwodnych atrakcji, dostępnych dla płetwonurków w Europie. Mogli tu oni bez problemów podziwiać wraki o wielkiej wartości historycznej dla naszego dziedzictwa kulturowego, jak i dla lokalnej społeczności. Na dnie spoczywają od niemal 100 lat i zdecydowana większość nurków traktowała je z należnym szacunkiem, na który zasługują.” – powiedział prokurator Andrew Laing.
Nurków oskarżono o złamanie prawa opisanego w dokumencie o nazwie „Ancient Monuments and Archaeological Areas Act”. Podczas rozprawy w Kirkwall Sheriff Court obaj przyznali się do winy.
„Jest niezwykle ważne, że istnieją regulacje prawne, które pozwalają chronić i w przypadku dostatecznej liczby dowodów, wyciągać konsekwencje wobec tych, którzy łamią prawo. W interesie publicznym leży ściganie tego typu przestępstw i zamierzamy korzystać ze wszystkich dostępnych środków by to robić” – zakończył prokurator Laing
Scapa Flow to bardzo ciekawy historycznie region, który odegrał istotną rolę zarówno w I Wojnie Światowej, jak i w II Wojnie Światowej. W środowisku nurkowym słynie z olbrzymiej liczby świetnie zachowanych jednostek i stanowi cel wypraw nurków z całego świata. Wraki znajdujące się w pobliżu wyspy Orkney uznane są za pomniki i panuje całkowity zakaz podejmowania z nich jakichkolwiek artefaktów.
Źródło: bbc.com