Aktualności Czas wolny Nurkowy czas wolny Praktyczne Porady Szkolenia

Fotografia podwodna – pasja poparta małą fortuną

Patrzę na swój sprzęt nurkowy – twin, stage, automaty, suche skafandry, komputery, latarki – który mimo, że zmieniam miejsce przechowywania na coraz większe, cały czas się nie mieści. Patrzę na swoje ogromne torby ze sprzętem fotograficznym, pełnym obiektywów, filtrów, lamp i uświadamiam sobie, że ilość kasy jaką na to wszystko wydałam jest ogromna. Gdyby do tego dodać obudowy podwodne, a do każdego obiektywu może być potrzebna inna, to analiza finansowa mogłaby przyprawić o palpitację serca nawet najbardziej spokojnych ludzi.

Patrząc jednak na ilość osób, jaka uczestniczyła w spotkaniu zorganizowanym przez Santi Concept Store na Belwederskiej, słuchając prelegentów, czy zadających pytania, wywnioskować można, że kwestia finansowa nie jest tym elementem, który zniechęca do zajęcia się fotografią podwodną.

-- Reklama --
Suchy Skafander Seal

Co więc takiego jest w robieniu zdjęć pod wodą, że przyciąga to coraz więcej ludzi i staje się ich pasją czy sposobem na życie?

Piotr Gorzelak zaczął robić zdjęcia, bo jak twierdzi jest kiepskim opowiadaczem (po wysłuchaniu prelekcji, całkowicie się z tym nie zgadzam) i chciał pokazać swoim znajomym podwodny świat, zabrać ich choć na chwilę w te miejsca, których on „dotyka”.

14976273_1159703650751184_2080153976_on
Foto: Piotr Gorzelak

Podobnie Tomasz Płociński, robi zdjęcia dla siebie i dla znajomych, którzy nie nurkują. Ale czy to rzeczywiście główny powód? Przecież można nauczyć ich nurkować, niech sami zasmakują podwodnego świata, wówczas na własne oczy zobaczą to, co skrywa natura.

Myślę, że ludzi fascynuje nie tylko możliwość uchwycenie chwili, pokazania emocji, ale chęć wyróżnienia się na tle innych i znalezienia się w „elitarnej” grupie społecznej, niedostępnej dla zwykłego śmiertelnika. Nie jest to oczywiście nic złego, to potrzeba naszej ludzkiej natury. Bo przecież bycie mniej „szarym” z ciekawą pasją, nietuzinkowym, mającym coś do powiedzenia, daje nam poczucie siły i istotności, a do tego znalezienie się w „elitarnej grupie” sprawia, że czujemy się wyjątkowi, podziwiani i jednocześnie świadomie lub nie, zaspokajamy swoje pierwotne potrzeby.

Można tez pokusić się o stwierdzenie, że przynależność do grupy nurków-fotografów to taka forma awansu „społecznego”. Jak zaczynamy przygodę z nurkowaniem jesteśmy, jakby na początku drabiny, potem szkolimy się, zdobywamy doświadczenie i awansujemy do kolejnej grupy „wtajemniczenia” – nurków technicznych i znów szkolimy się, doskonalimy i wchodzimy na kolejny poziom – grupę nurków specjalistów: w fotografowaniu, nurkowaniu jaskiniowym, wrakowym, głębokim, czy eksploracyjnym i znów zdobywamy wiedzę, doświadczenie po to, aby wejść do kolejnego kręgu wtajemniczenia, bo… zawsze jest jakiś kolejny krąg.

  15044615_1159703754084507_1861110898_on
Foto: Piotr Gorzelak

Reasumując – fotografowanie podwodne daje to poczucie bycia „pozytywnie lepszym”, wyróżniającym się, elitarnym, jest formą przeciwstawienia się „szarości tłumu”. Decydując się na taką pasję masz świadomość, że takich jak ty jest „niewielka garstka” i nie każdy będzie mógł do tej grupy należeć.

Robisz zdjęcia, pokazujesz znajomym i uświadamiasz sobie, że jesteś „jeden na milion”, że twoi znajomi tego nie doświadczyli i może nigdy nie doświadczą, kreujesz obraz tego, co doświadczasz i sprawiasz, że budzisz podziw, szacunek, a czasem i zazdrość, ale jako „wyjątkowy” doskonale sobie z tym radzisz. Oczywiście wiesz, że twoja pasja będzie kosztować, ale za „elitarność” warto zapłacić.

Wychodząc z tego spotkania Santi z panami Piotrem Gorzelakiem i Tomaszem Płocińskim oprócz własnych przemyśleń na temat ludzkiej natury, jestem bogatsza o wiedzę, którą pewnie przeczytałabym w książkach, ale „żywe słowo” dociera bardziej i dłużej zostaje w pamięci.

Kilka spraw jakie utkwiły mi w pamięci:

  • fotografia podwodna to splot umiejętności, doświadczenia i sprzętu – zgoda
  • sprzęt powinien być dostosowany do zdjęć, jakie chcesz robić docelowo – więc na początek próbuj różnych opcji, aby odnaleźć swoją drogę, a wtedy inwestuj w precyzyjny, specjalistyczny sprzęt – zgoda
  • bierz udział w wyprawach, ciekawych sesjach, warsztatach – to pozwoli ci rozwijać swoje umiejętności i zdobywać wiedzę praktyczną – prawda
  • zrób kilka zdjęć na powierzchni zanim wejdziesz do wody z aparatem – pod wodą nic już nie zrobisz, jeśli na przykład nie zdjąłeś pokrywy czy nie wymieniłeś baterii w lampie – dobra rada
  • światło pod wodą jest nośnikiem informacji – pozwala ci namalować obraz, który chcesz pokazać – niezależnie czy jest to światło ciągłe z latarki czy w formie błysku lampy – zgoda
  • poznaj swój sprzęt dogłębnie – pod wodą nie ma czasu i możliwości na naukę – prawda
  • jak chcesz robić zdjęcia ludziom – wytłumacz im na czym to polega i czego od nich oczekujesz – przydałoby się
  • podpatruj pracę fotografów i tych „suchych” i tych „mokrych” – szukaj inspiracji i pomysłu

Myślę, że warto tematowi samego fotografowania podwodnego, ale i sprzętu, przyjrzeć się dokładniej.

Foto: Piotr Gorzelak, Wojciech Zgoła

Czytaj także

Wgrywam....

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Dalsze korzystanie ze strony oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookies. Zgadzam się Czytaj dalej