Naukowcy, którzy w ostatnim czasie prowadzili badania Wielkiej Rafy Koralowej u wybrzeży Australii, określili jej stan następującymi słowami – „gdybyśmy mieli do czynienia z człowiekiem, to jego stan zdrowia byłby tak zły, że musiałby on być podłączony do systemu podtrzymywania życia”. Jak widać sytuacja nie jest najlepsza i być może przyszłe pokolenia, będą znały to niesamowite miejsce tylko z książek, zdjęć i filmów.
Nowe zdjęcia ukazują niepokojący zakres szkód wyrządzonych przez zachodzące zmiany klimatyczne. Rosnąca temperatura wody wyrządziła poważne szkody dla największego systemu raf ciągnącego się wzdłuż wybrzeża Australii i liczącego sobie ponad 1400 mil.
W maju 2016 roku naukowcy badający rafę określili, że jedna trzecia jej północnej i centralnej części jest martwa, a 93% pojedynczych raf zostało dotkniętych zjawiskiem określanym jako bielenie czy też wybielanie korali. Ten proces spowodowany jest rosnącą temperaturą wody i zazwyczaj prowadzi koralowce do śmierci. Niestety jak się okazuje, przez ostatnie miesiące sytuacja uległa pogorszeniu.
„Po wydarzeniach z maja, 60% tego co widzieliśmy było sprowadzone do koloru bardzo białego, a kolejne 19-20% rafy było pokryte przez szlamowate brązowe algi. To co pozostało zdrowe, też nie wyglądało najlepiej, zupełnie jakby było na krawędzi. Kiedy kilka tygodni temu wróciliśmy, by zobaczyć jak rozwija się sytuacja, spora część populacji okazała się być martwa.” – powiedziała stacji ABC Amanda McKenzie, CEO Australian Climate Council.
Jak przyznała w dalszej części rozmowy około połowa zbielałych korali z maja nie przetrwała, przy czym najgorzej całą sytuację znoszą delikatne koralowce. We wielkie i masywne radzą sobie dużo lepiej.Jak się okazuje, cała sytuacja wpłynęła również niekorzystnie na ryby, których jest zdecydowanie mniej, a niektórych gatunków, które wcześniej tu występowały, w ogóle nie zaobserwowano.
„Chcieliśmy zobaczyć jak koralowce sobie radzą i czy udaje im się przezwyciężyć ten proces. Niestety zbielałe koralowce, które badaliśmy ponownie w większości obumarły, lub są bardzo blisko końca. Gdyby porównać korale do człowieka, to wymagały by podłączenia aparatury podtrzymującej życie.” – podsumował swoje wrześniowe badania prof. Tim Flannery
Źródło: telegraph.co.uk