Jak donosi portal defence24.pl armia Stanów Zjednoczonych zamierza posiadać w swoich szeregach dywizjon podwodnych dronów. Wstępnie termin realizacji tego zadania określono na rok 2020, jednak pierwsze testy prototypów rozpoczną się już wiosną 2016r.
Jak ujawnił sekretarz amerykańskiej marynarki wojennej – Ray Mabus, nowy dywizjon ma opierać się na bezzałogowych jednostkach LDUUV – Large Displacement Unmanned Underwater Vehicle, których głównym zadaniem mają być misje rozpoznawcze.
W praktyce przekłada się to na sprawdzanie terenów, gdzie występuje potencjalne zagrożenia i przekazywanie użytecznych informacji, mogących pomóc w ich neutralizacji. Drony będą również miały za zadanie obserwować pole bitwy i oceniać możliwości wroga oraz potencjalne zagrożenie płynące z jego działań.
Z czasem zapewne wachlarz zadań i możliwości LDUUV rozwinie się do kolejnych możliwości, jak np. stawianie min czy wypuszczanie latających dronów, których zadaniem będzie przekazywanie informacji na temat tego, co dzieje się na powierzchni.
Jednym z głównych graczy na tym rynku jest koncern Boeing, którego pojazdy Echo Ranger i Echo Seeker mogły by wejść w skład formowanego dywizjonu. Wstępnie założono, że wybrany pojazd będzie współpracował z okrętami działań przybrzeżnych tzw. LCS – Littoral Combat Ship, a także z okrętami podwodnymi typu Virginia i Ohio.