110 dni – tyle trwał najdłuższy w historii pościg za kłusowniczym statkiem. Strona seasheperd.org informuje, że tym razem na dno została wysłana owiana złą sławą jednostka „The Tunder”, zaliczana do tzw. Bandit Six. Po tej spektakularnej ucieczce ścigany statek został wysłany przez własną załogę w kolejną długą podróż. Tym razem 4000 m w dół, na dno Oceanu Atlantyckiego.
72 km nielegalnych sieci skrzelowych z zatopionej jednostki trafiły na jeden ze statków Sea Sheperd – „Sam Simon”. W tym samym czasie zatrzymano dwa kolejne statki kłusowników – „Kunlun” w Tajlandii i „Viking” w Malezji. Cała operacja została określona jako najbardziej udana akcja przeciwko kłusownikom morskim w historii.
Pochodzący ze Szwecji kapitan Peter Hammarstedt dowodzący jednostką „Bob Baker” oraz kapitan Sid Chakravarty z Indii na „Sam Simon” wraz ze swymi załogami zbierają teraz gratulacje, za wykonaną pracę w trakcie tej 4-miesięcznej odysei. „Sam Simon” wkroczył do akcji w Wellington w Nowej Zelandii, natomiast „Bob Baker” w Hobart na Tasmanii. Swój pościg prowadziły przez 10260 mil morskich!
Zanim jednostka została zatopiona, członkowie Sea Shepherd zdążyli zebrać i zabezpieczyć dowody nielegalnej działalności załogi „The Thunder”. 40 rybaków opuściło tonący okręt i zostało podjętych na pokład „Sam Simon”, gdzie rozdano im koce i jedzenie. Następnie oba statki Sea Sheperd przekazały załogę kłusowników w ręce władz w Sao Toma – stolicy Wysp Świętego Tomasza i Książęcej. W trakcie całej operacji nikt nie odniósł obrażeń.
Wszystkie działania były wynikiem współpracy w niespotykanej do tej pory skali. Operacja „Icefish” była kooperacją władz Nowej Zelandii, Australii, Malezji, Tajlandii, Mauritiusa, Nigerii, Gwinei Równikowej i Hiszpanii. W opinii Sea Shepherd w efekcie podjętych działań udało się ukrócić działalność kłusowniczą w regionie Oceanu Południowego. Zabezpieczone dowody zostaną przekazane Interpolowi.
Źródło: seasheperd.org