Niebieskiego „H” nie trzeba nikomu za bardzo przedstawiać. Na przestrzeni lat marka wywodząca się z USA osiągnęła mocną pozycję na rynku sprzętu do nurkowań technicznych i od lat stanowi synonim najwyższej jakości. Olbrzymi sukces komercyjny pozwolił na systematyczne powiększanie asortymentu i udoskonalanie kolejnych modeli. Dziś założony w 1996r. Halcyon zaczyna kolejny rozdział.
W lutym firma przeniosła się ze swojej dotychczasowej siedziby mierzącej 3650m² do świeżo wybudowanego kompleksu o powierzchni 8000m², który powstał na terenie High Spring Industrial Park na Florydzie.
Jak twierdzi współzałożyciel firmy i żywa legenda nurkowania – Jarrod Jablonski, nowa fabryka zapewni przestrzeń do produkcji linii suchych skafandrów oraz stworzy niezbędne warunki do rozwoju i prowadzenia działalności przez kolejną dekadę.
Lokalizacja firmy w pobliżu legendarnej Ginnie Springs, pozwala również na sprawdzanie i testowanie nowego sprzętu, w wymagających warunkach, do których ekwipunek jest dedykowany.
Halcyon zatrudnia dziś w swojej fabryce 30 pracowników i dostarcza sprzęt do ponad 500 sklepów nurkowych na całym świecie. Wyniki sprzedaży pokazują, że w ciągu niespełna 20 lat, udało się stworzyć markę, która znalazła uznanie w oczach nurkowego środowiska na całym świecie. Dziś 75% produkcji sprzedawana jest poza granicami USA.
Niewątpliwie miała w tym spory udział odpowiednia promocja. Jablonski od wielu lat podróżuje po świecie jako ambasador marki Halcyon, dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem. Kilkukrotnie mieliśmy okazje gościć go w Polsce m.in. podczas poszczególnych edycji Baltictechu – największej imprezy kierowanej do nurków technicznych w Polsce.
Na wyniki Halcyona miało bez wątpienia wpływ pojawienie się kolejnego dziecka Jablonskiego – Global Underwater Explorers. Powołane do życia w 1999r. GUE skupiło się na edukacji i szkoleniu nurków oraz na działaniach mających na celu ochronę podwodnego środowiska.
Jednak nie zawsze sytuacja wyglądała tak dobrze. Jak twierdzi „JJ” pierwsza dekada istnienia firmy nie napawała wielkim optymizmem i nie pozwalała spokojnie patrzeć w przyszłość…
„Pierwszych 10 lat było wyjątkowo niepewne i przerażające. Zacząłem z kartami kredytowymi, wysoko oprocentowanymi pożyczkami i… modlitwą. Wszystko zrobiłem źle w odniesieniu do tego, jak powinno się zaczynać i rozkręcać własny biznes”
Patrząc jednak wstecz, nie może zapomnieć i pominąć wsparcia, jakie dostawał na każdym kroku od nurkowej społeczności…
„Tysiące ludzi na całym świecie korzysta z naszego sprzętu, prowadząc nurkowania w bardzo zróżnicowanych środowiskach. Jestem prawdziwym szczęściarzem i czuję dumę patrząc na to, ile wspólnie z ludźmi udało nam się osiągnąć”
Pisząc o Halcyonie, nie można zapomnieć o wydarzeniu, jakie miało miejsce rok temu. Na początku 2014r. wspólnie z polską marką Santi Diving został zawiązany „Global Alliance”. W efekcie Santi nabyła część udziałów Halcyona i przypieczętowała wspólne działania na kluczowych rynkach m.in. w USA, Rosji oraz Azji.
Był to z pewnością ważny krok i jednocześnie jasny sygnał dla całej konkurencji, że najbliższe lata będą należeć do wspomnianych marek. Dziś rozbudowa fabryki i przeniesienie się do nowego miejsca, jest kolejnym krokiem prowadzącym całość w dobrą stronę.
Źródło: gainesville.com
