Jak podają różne nurkowe źródła z całego świata, 11 kwietnia 2012r. w trakcie nurkowania w Palamos miał miejsce wypadek w którym ucierpiał 41-letni nurek. Natychmiast zawiadomiono miejscowe służby, jednak poszkodowanego nie udało się uratować.
W pierwszej chwili sytuacja wyglądała nawet groźniej, gdyż zawiadomione służby ratownicze, były poinformowane o możliwym niebezpieczeństwie w jakim znalazło się 3 innych nurków. Jednak po dotarciu na miejsce ekipy ratunkowej, okazało się, że pozostała część nurkującego składu, nie ucierpiała w tym zdarzeniu.
Okoliczności samego wypadku nie są znane, ale jak podają hiszpańskie media i fora internetowe, przyczyną śmierci mógł być był wypadek z CCR, na ok. 65m, kiedy to nurkiem zaczęły targać konwulsje. Sprawę będą badać odpowiednie organy, aby wyjaśnić co dokładnie zaszło w trakcie feralnego nurkowania.
Jordi Mateo był bardzo doświadczonym hiszpańskim nurkiem technicznym i rebreatherowym. Zarówno wśród kursantów, jak i swoich instruktorów, miał opinie nurka bardzo uważnego, który wielką wagę przykładał do bezpieczeństwa.
Jako instruktor TDI, był wiodącą postacią pod względem wyszkolonych nurków na Półwyspie Iberyjskim. Był wielkim entuzjastą rebów. Od kiedy zetknął się z CCR w 1997r. zafascynował się tą technologią, a w swojej kolekcji miał wiele różnych modeli rebreatherów. Pewnego dnia planował stworzyć muzeum poświęcone nurkowaniu na obiegach zamknietych. W Hiszpanii był czołowym instruktorem oraz propagatorem technologii CCR.
Szkolił i żył z pasją i taki obraz siebie pozostawił w pamięci swoich bliskich i osób, z którymi zetknął się na nurkowej ścieżce. Spoczywaj w pokoju.
Źródło: rebreatherworld.com