Holenderscy i angielscy archeolodzy podwodni powoli kończą zaplanowaną na termin 5-15 września eksplorację wraku XVII-wiecznego żaglowca „Rooswijk”. Jednostka należąca do Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej zatonęła z olbrzymim ładunkiem srebra w styczniu 1740 roku u wybrzeży Wielkiej Brytanii, na płyciźnie znanej jako Goodwin Sands.
Wrak żaglowca odkrył przypadkiem w 2004 roku nurek-amator. „Rooswijk” spoczywa na głębokości 24 metrów, na północno-zachodnim krańcu miejsca znanego jako Kellett Gut, niedaleko Dover. W grudniu 2005 roku poinformowano opinię publiczną, że pomiędzy majem a wrześniem tego roku, prowadzono badanie i eksploracje wraku. Udzielono również informacji o wydobyciu fragmentów jednostki i jej ładunku.
Eksplorację prowadził prawnik i znany brytyjski poszukiwacz wraków Rex Cowan. W trakcie eksploracji prowadzonej przez zespół Cowana podjęto z dna około tysiąca sztab srebra, setki różnych srebrnych monet oraz… słoik z musztardą. Całą sprawę trzymano w tajemnicy, by z uwagi na niewielką odległość od brzegu i małą głębokość, nie ściągnąć na wrak szabrowników i osób zainteresowanych nielegalnym wydobyciem cennego ładunku.
Cała operacja wzbudziła wiele kontrowersji wśród środowisk zajmujących się ochroną dziedzictwa kulturowego na całym świecie. Chodziło o zignorowanie i nieprzestrzeganie różnych podstawowych zasad zapisanych w takich dokumentach jak Traktat Valletta z 1992 roku czy Konwencja o ochronie podwodnego dziedzictwa kulturowego UNESCO z 2001 roku. 18 stycznia 2007 roku wrak został objęty ochroną i całkowitym zakazem nurkowań w promieniu 150 metrów.
Obecne prace prowadzone są pod egidą Cultural Heritage Agency of the Netherlands i Historic England. Bierze w nich również udział zespół Rexa Cowana, który przeprowadził częściową eksplorację w 2005 roku.
Głównym celem podwodnych archeologów jest lepsze zapoznanie się z lokalizacją, w której spoczywa wrak, możliwie jak najlepsze poznanie konstrukcji żaglowca oraz zbadanie stanu zachowania materiałów znajdujących się na dnie. Ma to wszystko pomóc w określeniu działań jakie zostaną podjęte w przyszłości, aby zabezpieczyć wrak. W zależności od ustaleń i tego co uda się znaleźć zostaną również podjęte decyzje czy w przyszłości będą prowadzone bardziej szczegółowe prace na wraku.
„Jesteśmy bardzo zadowoleni z możliwości współpracy z naszymi holenderskimi kolegami oraz pierwszym zespołem, który eksplorował tę lokalizację. Wraki takie jak „Rooswijk” stanowią część wspólnego dziedzictwa kulturowego Europy i bardzo ważne jest, że potrafimy ze sobą współpracować, aby zapewnić takim miejscom należytą ochronę, poznać je i zabezpieczyć by mogły zostać poznane i docenione przez ludzi.” – powiedział Duncan Wilson, dyrektor wykonawczy Historic England.
Na początku tego roku przeprowadzono badania geofizyczne z wykorzystaniem różnych technologii, aby archeolodzy mogli stworzyć obraz wraku i jego najbliższej okolicy.
„Rooswijk” został zbudowany w 1737 roku w Amsterdamie, na zamówienie Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Mierzący 45 metrów żaglowiec wracał z terenów dzisiejszej Indonezji z cennym ładunkiem srebrnych sztab i monet. Niestety w styczniu 1740 roku złapany przez potężny sztorm zatonął u wybrzeży Wielkiej Brytanii w rejonie Goodwin Sands zwanym także „połykaczem statków”. Zginęli wówczas wszyscy znajdujących się na pokładzie ok. 300 osób.
Źródło: culturalheritageagency.nl, historicengland.org.uk, wikipedia.org