Dzisiaj do waszych rąk oddajemy wywiad, jaki ostatnio przeprowadziliśmy z Kamilem Jaczyńskim – członkiem i jednym z pomysłodawców Grupy Eksplorującej Podwarszawskie Nurkowiska. W trakcie naszej rozmowy zapytaliśmy go o historię powstania grupy, jej plany na przyszłość, a także najciekawsze nurkowania, jakie przeprowadzili nurkowie GEPN. Dowiecie się również o co tak naprawdę chodzi z GEPN i jak można się do nich przyłączyć.
T: W jaki sposób i kiedy, narodziła się idea powstania GEPN?
K: Pomysł na GEPN powstał w 2010r., gdy zastanawiałem się, gdzie można zanurkować mając mało czasu do dyspozycji. Naturalnie pomyślałem wtedy o Warszawie i najbliższych okolicach. Niestety warunki geologiczne na Mazowszu nie sprzyjają nurkowaniu. Wysoki poziom wód gruntowych powoduje, że najczęściej są to zbiorniki sztuczne takie jak glinianki i żwirownie osiągające sporadycznie głębokość kilkunastu metrów. Widoczność jest mocno ograniczona, więc walory rekreacyjne takiego nurkowania często bywają znikome. Nie zniechęciło mnie to jednak do próby poruszenia środowiska warszawskich nurków. Tak naprawdę to przecież każdy nas mógłby odwiedzić te miejsca, ale cała zabawa polega na tym, żeby nadać temu charakter wspólnego wyjazdu, odkrywania i eksploracji. Przecież nurków w Warszawie jest bardzo dużo, a w zasadzie nic ciekawego się nie dzieje, oprócz wyjazdów dalszych na fajne i sprawdzone akweny. Jak widać chętnych nie brakuje i GEPN rośnie w siłę. Na co dzień zajmuję się animacją kultury. Pracuję w branży muzycznej i naprawdę lubię aktywizować ludzi. Przeniosłem, więc swoje doświadczenie na nową płaszczyznę. Coś się dzieje, ludzie się poznają, wspólnie odkrywamy, opisujemy i cieszymy się naszym ulubionym sportem. No i oczywiście popularyzujemy nurkowanie.
T: Ile osób i kto był wśród założycieli?
K: Ciężko tu powiedzieć o ilości i konkretnych osobach, gdyż grupa ma charakter nieformalny. Ja jestem pomysłodawcą, ale nie jest to jednoznaczne z funkcją kierowniczą. GEPN to zbiór ludzi, którzy wspólnie nurkują. Pomysły obgadujemy na forach internetowych i facebooku, dzięki temu cały czas się coś dzieje. Należy jednak podkreślić, że wszelkie nasze inicjatywy są nieformalne, a odpowiedzialność za uczestnictwo, każdy bierze na siebie i sam odpowiada za bezpieczeństwo swoje i partnera. Na szczęście są wśród nas bardzo doświadczeni nurkowie oraz instruktorzy, więc każde nasze nurkowanie można uznać za bezpieczne.
T: Jakie cele stawialiście przed sobą, powołując grupę do życia?
K: Jak wiadomo, najbliższe nurkowisko z infrastrukturą w pobliżu Warszawy, to Jezioro Białe. Wokół największego miasta w Polsce po prostu nie ma sensownych miejsc nurkowych, a te, które istnieją są raczej średnio atrakcyjne. Nie godząc się na zastaną rzeczywistość, postanowiliśmy to sprawdzić i okazało się, że można trochę ponurkować. W woj. Mazowieckim, jest trochę interesujących glinianek i żwirowni, które osiągają kilka – kilkanaście metrów głębokości, więc nadają się do nurkowania.
T: Ile osób liczy dzisiaj GEPN?
K: Ilość osób stale rośnie, ale aktywność internetowa, nie zawsze łączy się ze stawiennictwem na nurkowaniu. Tak naprawdę w ramach GEPN aktywnie nurkuje około 20 osób, a na facebooku i forum jest w sumie kilkaset. Oczywiście nurkujemy w różnych składach, bo przecież nie da się tak wszystkiego zorganizować by każdemu pasował termin, ale to jest kwestia nie do przeskoczenia.
T: Jakie posiadacie uprawniania nurkowe?
K: Tak naprawdę uprawnienia mamy przeróżne. Od tych podstawowych poprzez techniczne i na instruktorskich kończąc. Nie nurkujemy głęboko, ale w warunkach mocno ograniczonej widoczności, więc nie każde nurkowanie jest miłe dla początkujących. Z drugiej strony, z GEPN’em nurkują ludzie świadomi tego jak będzie pod wodą, więc nie ma zaskoczenia i każdy wie, na co się pisze.
T: Czy wszyscy jesteście z okolic Warszawy?
K: W ramach Grupy Eksplorującej Podwarszawskie Nurkowiska, jak sama nazwa wskazuje są głównie osoby związane z Warszawą i okolicami, choć nie brakuje też takich, które nie pochodzą z tych stron, ale życiowe losy sprawiły, że teraz nurkują właśnie w tych rejonach. W Warszawie jest tylu nurków, że mogłoby być nas znacznie więcej, ale GEPN powstał niedawno i liczę, że jeszcze się powiększy. Choć też nie spodziewam się, że nagle każdy będzie chciał z nami odwiedzać glinianki i żwirownie.
T: Kim są członkowie GEPN prywatnie?
K: Stanowimy przekrój społeczeństwa. Są lekarze, architekci, informatycy, księgowi i inni pracownicy biurowi, ale również instruktorzy nurkowania. Na pewno łączy nas internet, bo bez tego medium, zdecydowanie trudniej byłoby tak skutecznie organizować wspólne wypady. GEPN to tak naprawdę nurkowie, których łączy wspólna pasja i chęć eksplorowania nowych miejsc nurkowych. Bezdyskusyjnie łączy nas również nietypowe podejście do nurkowania. Nurkując w gliniankach i żwirowniach nie spodziewamy się dobrej widoczności i ogólnie rozumianych dobrych warunków nurkowych. Tym bardziej cieszymy się z każdej interesującej rzeczy napotkanej pod wodą.
T: Czy można się do Was przyłączyć? Jeśli tak, to w jaki sposób?
K: Serdecznie zapraszamy wszystkich płetwonurków z Warszawy i okolic do uczestnictwa w eksploracjach podwarszawskich nurkowisk. Grupę można znaleźć w serwisie społecznościowym pod adresem facebook.com/GEPN.POLSKA oraz na forum-nuras.com
T: Najbardziej pamiętne nurkowania, w trakcie Waszej działalności?
K: Zaliczyliśmy już kilka lepszych i gorszych miejsc. Najbardziej spektakularne, to była pierwsza wizyta GEPN na żwirowni pod Garwolinem. Do czasu naszej wizyty w nomenklaturze nurkowej nazywanym Jeziorkiem X. Po ustaleniach z przedstawicielami lokalnych mediów okazało się ono być jeziorkiem Mamucim. Powstało w 2007 roku na skutek zalania wyrobiska żwiru. Podczas wydobycia natrafiono tam na szczątki mamutów, stąd zwyczajowa nazwa tego zbiornika. Ostatnio odwiedziliśmy również glinianki w Łukowie, gdzie polowaliśmy na amonity. Co prawda tym razem nas trochę poniosło, bo wyjechaliśmy poza nasze województwo, ale możliwość odnalezienia skamieniałych istot sprzed ponad 65 milionów lat była silniejsza od niepisanych zasad. (reportaż i fotorelację z tego wyjazdu można zobaczyć na naszym portalu przyp. red.).
T: Czy często organizujecie kolejne wypady?
K: Wypady są organizowane stosunkowo często, ale oczywiście zawsze zależnie od woli członków grupy. Wszystko zaczyna się zawsze w internecie. Dyskutujemy na temat miejsc i dat, a następnie ogłaszamy to do publicznej wiadomości. Zarówno na facebooku, forum, jak i przesyłając wiadomość do mediów nurkowych.
T: Jakie macie plany w najbliższym czasie i jak widzicie siebie jako grupę za kilka lat?
K: Jest jeszcze kilka albo kilkanaście miejsc na Mazowszu i w okolicach, które po prostu trzeba odwiedzić. Teraz już jest trochę zimno, więc pewnie będą realizowane nurkowania podlodowe i w przestrzeniach zamkniętych – właśnie trwa zbiórka chętnych na nurkowanie w elektrociepłowni Pruszków II. Jednakże z pełnymi eksploracjami powrócimy na wiosnę. Wtedy będzie można zorganizować więcej chętnych, bo i warunki będą znacznie bardziej sprzyjające.
T: Dziękuję Ci za rozmowę i życzę Wam powodzenia w kolejnych eksploracjach.
K: Dzięki i zapraszam na wspólne odkrywanie ciekawych miejsc!
Kamil „Jakuza” Jaczyński – płetwonurek AOWD PADI, Nitrox TDI. Aktywista i publicysta muzyczny. Specjalista do spraw public relations i marketingu muzycznego. Wykładowca teorii kultury Hip-Hop w HipHop Akademii, powołanej do życia przez Wytwórnię Wielkie Joł oraz formację taneczną SonicDance. Jest współautorem koncepcji oprawy muzycznej widowiska teatralnego 12 Ławek (reż. Jarek Staniek) prezentowanego na deskach Teatru Muzycznego w Gdyni.