W podwodnym muzeum rzeźb w Meksyku aktywiści organizacji Greenpeace zorganizowali, protest mający zwrócić uwagę świata na zmiany zachodzące w klimacie.
Miejsce protestu zostało wybrane celowo, gdyż w tym samym czasie w Cancun odbywała się konferencja ONZ na temat ocieplenia klimatu.
„Chcemy zwrócić uwagę świata na to, że to się może naprawdę wydarzyć. 100 milionów ludzi, żyje na terenach zagrożonych zalaniem, jeśli podniesie się poziom mórz. Tu w Cancun warzą się ich losy. Trzeba dokonać właściwego wyboru by chronić przyrodę.” powiedział Brandy Bredeson.
W podwodnym proteście wzięli udział aktywiści i studenci z Chin, Dominikany, Kostaryki, USA, Wietnamu i Filipin.