Ben Raines, nurek z wybrzeża Alabamy odnalazł pod wodą prawdziwy skarb! Zachęcony opowieściami o miejscu bogatym w morskie życie, postanowił zanurkować i zbadać wskazaną lokalizację w Zatoce Meksykańskiej. Jak wielkie musiało być jego zdziwienie, kiedy zanurzając się w wodzie, odnalazł olbrzymie skupisko gigantycznych cyprysów.
Jak się okazało, Ben odnalazł fragment lasu pierwotnego, sprzed ponad 50 000 lat! Podwodny las ukryty jest na głębokości ok. 18m. Naukowcy przypuszczają, że przez cały ten czas, drzewa były przysypane przez warstwę dna o znikomej zawartości tlenu, dzięki czemu zachowały się we wspaniałej kondycji. Podobno odcięte kawałki, które zabrano na powierzchnię, roztaczały aromat świeżego soku cyprysowego.
Obszar, na którym pojawił się ten niesamowity las, obejmuje swoim zasięgiem ok 1.5km. Według relacji Rainesa pnie niektórych cyprysów były wielkości ciężarówki. O tym niezwykłym miejscu, powiedział mu właściciel lokalnego sklepu ze sprzętem nurkowym. Przez kilka lat trzymał on tę lokalizację w sekrecie, aby uchronić ją przed zniszczeniem. Dopiero po długich namowach zdradził Reinsowi lokalizację lasu.
Odkrywca znaleziska uważa, że las został „odnaleziony” wskutek oddziaływania huraganu Katrina w 2005r. Nie był by to pierwszy raz, kiedy natura odsłania to, co uprzednio ukryła na wiele lat. Stwarza to wspaniałą okazję, do przyjrzenia się warunkom panującym w tym czasie na ziemi. Jak wiadomo pnie drzew stanowią wspaniały zapis zmian klimatycznych. Naukowcy po wstępnych oględzinach szacują, że mają około 2 lat na skorzystanie z tej niesamowitej szansy.
Po upływie tego terminu, cyprysowy las u wybrzeży Alabamy, wystawiony powtórnie na działanie procesów biologicznych, zostanie pożarty przez odżywiających się drewnem przedstawicieli lokalnej fauny.
