Najnowsze osiągnięcia w dziedzinie tomografii komputerowej pozwoliły odkryć wewnętrzne mechanizmy skorodowanego, pokrytego osadami zegarka kieszonkowego sprzed ponad 350 lat. Odnaleziony na XVII-wiecznym wraku zegarek z zewnątrz wygląda jak kawałek skały, ale wykonane na nim skany wskazują, że mechanizm w środku jest pięknie zachowany, począwszy od delikatnych kół zębatych po wygrawerowany podpis wykonawcy.
Naukowcy z Narodowego Muzeum Szkocji w Edynburgu użyli zdjęć do budowy trójwymiarowych rekonstrukcji brakujących mechanizmów. Mają oni nadzieję, że technikę tą uda się wykorzystać do badania wewnętrznej struktury innych archeologicznych znalezisk, szczególnie tych podwodnych. Zegarek i jego trójwymiarową rekonstrukcję można było oglądać w 2011 roku na wystawie w Narodowym Muzeum Szkocji w Cenne.
Zegarek został znaleziony na wraku jednostki „Swan” – małego okrętu wojennego, który zatonął u wybrzeży zachodniej Szkocji, podczas angielskiej wojny domowej. Statek ten wchodził w skład wojsk Olivera Cromwella, który zaatakował rojalistów w twierdzy Duart w znajdującej się Mull w Wielkiej Brytanii. Okręt zatonął podczas gwałtownej wichury 13 września 1653 roku.
Wrak został odkryty przez nurka marynarki wojennej w 1970 roku, a prace archeologiczno-badawcze rozpoczęły się na nim w 1990 roku. Wydobyte zabytki w tym kieszonkowy zegarek, srebrne monety, broń z żelaza i ozdobne rękojeści mieczy zostały przewiezione do Muzeum Narodowego Szkocji.
Sam zegarek był ledwie rozpoznawalny. Konwencjonalne obrazy rentgenowskie wykonane w muzeum pokazały wewnątrz koła zębate, ale nie dostarczały przydatnych informacji na temat funkcjonowania zegarka, lub tego jak dobrze zachowało się jego wnętrze.
Naukowcy z muzeum Lore Troalen – Darren Cox i Theo Skinner, trafili na artykuł w magazynie „Nature” na temat tomografii komputerowej oraz tego jak została ona wykorzystana do badania zabytków wyciągniętych spod wody w Grecji.
Nie sądziliśmy, że wewnątrz przetrwało aż tyle fragmentów całego mechanizmu
Tomograf wykonuje szereg zdjęć obiektu pod różnymi kątami, które następnie są łączone za pomocą komputera w celu uzyskania trójwymiarowych rekonstrukcji. Andrew Ramsey i jego koledzy z firmy X-Tek Systems w Tring, rozwinęli i ulepszyli tę technikę dzięki użyciu niewielkiego, ale wysokiego napięcia źródła promieniowania rentgenowskiego, co pozwoliło im na uzyskanie obrazów o bardzo wysokiej rozdzielczości.
Troalen i Cox zabrali zegarek wydobyty z wraku okrętu „Swan” do firmy X-Tek. Zdjęcia jakie zostały tam wykonane pokazują, jak duża część mechanizmu wewnątrz zegarka, jest doskonale zachowana.
Wszystkie stalowe części, w tym obudowa zegarka oraz śruby i kołki, które pierwotnie spajały mechanizm są całkowicie skorodowane, ale za to większość elementów z mosiądzu jest w świetnym stanie.
Wyniki przekroczył nasze wszelkie oczekiwania. Nigdy nie myślałem, że tyle komponentów zdołało przetrwać – powiedział Troalen.
Powstała rekonstrukcja pozwala oglądać dekoracyjne elementy cechujące się precyzją i dbałością o szczegóły. Na wielu częściach mechanizmu są wygrawerowanym rysunki kwiatu. Czoło zegara jest oznaczone cyframi rzymskimi, z liliami umieszczonymi co każde pół godziny oraz angielską różą w środku.
Naukowcy znaleźli nawet podpis wykonawcy którym był „Niccholas Higginson z Wesminster”. Historyczne katalogi zegarmistrzów potwierdzają, że Higginson robił zegarki w Londynie w latach poprzedzających zatonięcie Swan.
Colin Martin – emerytowany archeolog morski, który prowadził prace badawcze na wraku jednostki „Swan”, określił uzyskane wyniki jako „genialne”.
Wiemy obecnie o zegarku więcej niż byśmy się dowiedzieli używając młotka do jego otwarcia, a obiekt badań pozostaje ciągle nienaruszony – skomentował
Powyższe wyniki pokazują poziom szczegółów, jaki może być zachowany wewnątrz obiektów, nawet po wielu wiekach spoczywania pod wodą, a także potencjał, jaski tkwi w wykorzystaniu tomografii przy badaniu podobnych znalezisk.