W okolicach Kołobrzegu, saperzy podczas wykonywanych prac, odkryli wrak stuletniej motorówki o napędzie parowym. Jak na razie nie wiadomo jeszcze, gdzie dokładnie trafi wrak. Wiadomo jednak, że stanie się eksponatem jednego z muzeów.
Na 15m długości jednostkę, natrafili nurkowie firmy Eko-Min, prowadzącej pod wodą prace saperskie, w ramach budowy umocnień linii brzegowej, zlecone przez Urząd Morski w Słupsku.
Dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu – Paweł Pawłowski, przekazał informację o odkryciu do Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku, do działu morskiego Muzeum Narodowego w Szczecinie oraz do Muzeum Techniki i Komunikacji.
„Liczę na szybką odpowiedź. Jeśli nikt nie będzie zainteresowany, elementy wraku prawdopodobnie trafią do zbiorów Muzeum Oręża Polskiego” – powiedział Pawłowski
Jak podają przedstawiciele firmy Eko-Min, znaleziska dokonano na głębokości 3-4m, w odległości 60m od brzegu. Wrak w kawałkach został wydobyty przy użyciu stalowych lin i koparki.
Na zachowane w dobrym stanie oceniono kocioł parowy oraz stępkę. Według Lucjana Szymanika, jednego z właścicieli firmy Eko-Min, wrak wcześniej był odwiedzony przez nurków amatorów, którzy rozkradli cenniejsze elementy.
O motorówce zalegającej na dnie wiedziano już dużo wcześniej, z wyników skanowania dna, terenu przeznaczonego pod inwestycję. Po wstępnych oględzinach przez pracownika Muzeum Oręża Polskiego, ustalono, że jednostka miała długość 15m i była stalową, motorówką pilotową, napędzaną parowym kotłem. Z tabliczki, jaką udało się odczytać na kotle, wynika, iż został on wykonany w 1910r. w Cesarskiej Stoczni w Kilonii, jednak, jak zastrzega dyrektor kołobrzeskiego muzeum, sama jednostka mogła powstać znacznie wcześniej.
Galeria ze zdjęciami wydobytej motorówki
Źródło: PAP
Foto: patiokolobrzeg.pl