Jeziora znajdujące się na pograniczu USA i Kanady to niezwykłe akweny, kryjące w sobie wiele niesamowitych tajemnic. Zwłaszcza dla miłośników nurkowania wrakowego. Panujące w nich warunki świetnie zakonserwowały zatopione jednostki, czyniąc z wraków prawdziwe kapsuły czasu. Teraz wygląda na to, że w niedalekiej przyszłości wiele z nich będziemy mogli ujrzeć w zupełnie nowym świetle.
Wszystko za sprawą… pandemii. No dobrze, może nie do końca, ale to właśnie ona była przyczyną tego, że znana amerykańska fotograf podwodna Becky Kagan Schott (niesamowita okładka w najnowszym numerze naszego magazynu!), postanowiła wykorzystać nadmiar wolnego czasu i podszkolić się w fotogrametrii.
Efekt? Powalający! Ciężko inaczej to określić i nie wpaść w zachwyt. Becky znana jest ze swoich wspaniałych zdjęć, ale teraz otwiera przed nami zupełnie nowe drzwi, gdzie fotografowane przez nią wraki, będą mogły zostać wydobyte na powierzchnię i udostępnione dla archeologów, historyków i badaczy w formie niezwykle precyzyjnych modeli 3D.
Model przedstawia wrak brygu „Sandusky”, który zatonął w 1856 roku i dziś spoczywa na głębokości 25 metrów w Cieśninie Mackinac.
Wprawdzie stworzenie takiego szczegółowego modelu pojedynczego wraku wymaga olbrzymich nakładów czasu i pracy, przeprowadzenia kilku, kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu nurkowań i wykonania tysięcy zdjęć oraz spędzenia wielu godzin przy komputerze, jednak rezultatem jest prawdziwe dzieło sztuki.
Uważni czytelnicy z pewnością mieli już przyjemność zapoznać się z artykułem Mariusza Milki, opublikowanym w 13 numerze Magazynu DIVERS24. Mariusz jest wysokiej klasy specjalistą w dziedzinie fotogrametrii, a jego modele budzą uznanie na całym świecie. Jeżeli jakimś cudem ominął was jego tekst, zamieszczamy go poniżej. Dowiecie się z niego więcej o fotogrametrii, ale również o niesamowitym starożytnym wraku odnalezionym i badanym w Chorwacji.
Foto: Becky Kagan Shott/Liquid Productions