Załoga rosyjskiego trałowca „Aleksander Obuchow” odnalazła wrak okrętu podwodnego z czasów II Wojny Światowej, zalegający na dnie Morza Bałtyckiego, w rejonie Mierzei Wiślanej. Jednostka brała udział w misji szkoleniowej, której a celem było poszukiwanie min ćwiczebnych. Tymczasem łupem rosyjskich marynarzy padł nikomu nieznany wrak…
Przeszukując wody Bałtyku przy pomocy dostępnej na okręcie nowoczesnej aparatury hydroakustycznej „Alexandrite”, załoga w pewnym momencie zlokalizowała olbrzymi obiekt. Jak się okazało, był to wrak okrętu podwodnego zalegający na morskim dnie na głębokości około 60 metrów.
Miejsce zostało wstępnie przebadane przez zdalnie sterowany pojazd typu ROV, jednak dużym utrudnieniem była słaba widoczność, w związku z czym zgromadzona dokumentacja nie jest rozstrzygająca w kwestii dokładnej identyfikacji znaleziska.
W rozmowie z rosyjską telewizją przewodniczący Rady Weteranów Floty Podwodnej wiceadmirał Nikołaj Chromow przyznał, że z zebranych materiałów wynika, iż odnaleziona jednostka to prawdopodobnie niemiecki okręt podwodny pochodzący z okresu II Wojny Światowej.
Wciąż potrzebne są dokładniejsze oględziny odnalezionej jednostki, ale zarówno sylwetka wraku, jak i zauważone elementy typu chrapy, wpisują się w charakterystykę niemieckiego U-boota. Na korzyść tej teorii przemawiać może również to, że w Pillau (obecnie Bałtijsk) znajdowała się baza szkoleniowa dla niemieckich okrętów podwodnych.
Źródło: mbs.news
Wszystkich zainteresowanych tematyką wraków okrętów podwodnych z czasów II Wojny Światowej odkrytych w Morzu Bałtyckim, odsyłamy do 3 numeru naszego kwartalnika DIVERS24! Magazyn w wersji cyfrowej dostępny jest nieodpłatnie, natomiast wersję drukowaną możesz nabyć w naszym sklepie internetowym.