W sobotę, 9 lutego, podczas VIII edycji Międzynarodowego Festiwalu Wrakowego w Warszawie, będzie miała miejsce światowa premiera dramatu dokumentalnego „The Perseus Surviovor”. Film opowiada niezwykłą historię okrętu podwodnego HMS „Perseus” i – najprawdopodobniej – tajnego agenta Johna Capes’a, jedynego człowieka, który przeżył zatonięcie jednostki.
Śledztwo przeprowadzone przez podwodnego badacza Richiego Kholera, ujawniło całą sekwencję powiązanych ze sobą wydarzeń, które odsłoniły wiele tajemnic pogrzebanych do niedawna na dnie Morza Śródziemnego.
Błękitne i przejrzyste wody Morza Śródziemnego były prawdziwym przekleństwem dla brytyjskich okrętów podwodnych. 20% wszystkich jednostek zostało zatopionych z powietrza, przez wrogie okręty lub w wyniku wpłynięcia na minę. A kiedy okręt podwodny zostaje zatopiony, reguła jest jedna – giną wszyscy, a zatopiona jednostka staje się wspólną trumną. Jednak od każdej reguły są wyjątki…
HMS „Perseus” wypłynął 26 listopada 1941 roku z Malty i kierował się do Aleksandrii, z zadaniem patrolowania wód okalających wschodnie wybrzeże Grecji. 3 grudnia załoga „Perseusza” prawdopodobnie storpedowała inną jednostkę, jednak już 6 grudnia okręt wpłynął na włoską minę i zatonął u wybrzeży Kefalonii. Właśnie tutaj zaczyna się niezwykła historia jedynego ocalałego pasażera.
John Cape jako jedyny z 61 mężczyzn znajdujących się we wnętrzu „Perseusza”, opuścił zatopiony okręt przez właz w maszynowni i po pokonaniu 8 km wpław, dotarł na brzeg. Na wyspie ukrywano go przez kolejnych 18 miesięcy, aż w końcu zdecydowano się na przerzucenie ocalałego marynarza do Aleksandrii, stanowiącej finalny cel podróży okrętu.
Niestety, wielu ludzi w wątpiło w historię ocalałego rozbitka, ponieważ… była ona zbyt niezwykła! Zarówno w marynarce, jak i poza nią, powątpiewano w wiele elementów opowiedzianej historii i zarzucano jej bohaterowi, że wcale nie był na zatopionym okręcie. Wiarygodności nie zadawał na pewno fakt, że Cape (podobnie jak jeszcze jeden pasażer) nie znajdowali się na liście członków załogi.
Wątpliwości było znacznie więcej i do swojej śmierci w 1985 roku, John Cape uważany był przez wielu za kłamcę i bajkopisarza, który starał się wykreować na bohatera i jedynego ocalałego z pokładu HMS „Perseus”. Wszystko zmieniło się 12 lat później, w 1997 roku, po odnalezieniu wraku okrętu podwodnego przez Kostasa Thoctaridesa i jego zespół.
Szybko ustalono z jaką jednostką nurkowie mają do czynienia. Sprawna identyfikacja była możliwa w dużej mierze dzięki zeznaniom jedynego ocalałego członka załogi. Z kolei dokładne oględziny wraku potwierdziły dramatyczną historię ostatnich chwil okrętu oraz drogę jaką przebył i przedstawił w swojej opowieści John Cape.
Dla mnie osobiście, premiera „The Perseus Survivor” będzie swego rodzaju zamknięciem pewnej historii. O losach tej niezwykłej jednostki i Johna Cape, dowiedziałem się kilka lat temu w Łodzi, podczas jednej z minionych edycji Międzynarodowego Festiwalu Wrakowego. Czy może być więc lepsze miejsce, by zobaczyć premierę tej produkcji?
Dziś wrak HMS „Perseus” zalega na głębokości 52 metrów i stanowi cel licznych wypraw nurkowych.
Źródło: U-Film, wikipedia.org, bbc.com
[pro_ad_display_adzone id=”25708″]