Docierają do nas niepokojące informacje dotyczące cen oraz dostępności helu. Problemy z tym gazem, wykorzystywanym również w nurkowaniu technicznym, nie są niczym nowym. Jednak to co spotkało nas przed weekendem, delikatnie można nazwać mocno nieprzyjemną „niespodzianką”.
Próba zakupienia butli technicznej o pojemności 50l i ciśnieniu 200 BAR zakończyła się niepowodzeniem, z uwagi na brak towaru w hurtowni. Jednak tym, co uderzyło najmocniej, była informacja o zmianie cen. Wcześniej w/w butlę kupowaliśmy za 890 PLN, a dziś kosztuje ona… 1490 PLN!
Sytuacja z helem to prawdziwy chichot wszechświata. Gaz ów jest bowiem drugim, po wodorze, najliczniej występującym pierwiastkiem w całym kosmosie. W całym poza jedyną znaną nam planetą, na której rozwinęły się formy życia kochające nurkowanie techniczne. I mówienie śmiesznym głosem. I baloniki na jarmarkach…
Co więcej, hel to gaz bardzo specyficzny również pod tym względem, że ogólnoświatowe zasoby stale się zmniejszają, gdyż nie jest możliwe jego odzyskiwanie. Hel raz wykorzystany bezpowrotnie ulatuje do atmosfery, przemierza ją i znika dalej w przestrzeni kosmicznej.
Wyobraźcie sobie, że jedna cząsteczka helu w atmosferze, przypada na miliard innych. Z kolei w wodzie sytuacja ta wygląda jeszcze gorzej, gdyż jedna cząsteczka helu pojawia się tu na trylion pozostałych. Jedynym miejscem gromadzenia się helu, w ilości umożliwiającej (czyt. na tyle rentownej, że się to robi) są złoża gazu ziemnego.
I tak się przypadkiem składa, że nasza ojczyzna jest światowym potentatem w produkcji helu. Już w latach ’70 XX w. uruchomiono w Polsce instalację do oczyszczania i skraplania helu. Było to pierwsze tego typu miejsce stworzone poza USA. Obecnie właścicielem jej jest PGNiG SA, które jako jedyne produkuje hel na terenie Unii Europejskiej.
Niestety wszystko jest kwestią rentowności. Pierwsze niepokojące sygnały pojawiły się w marcu tego roku, kiedy na temat sytuacji związanej z helem wypowiedział się Piotr Woźniak, prezes PGNiG.
[blockquote style=”2″]„Niektóre z naszych złóż już działają na progu opłacalności. Jeśli zostanie wprowadzona dodatkowa opłata od pozyskiwania gazu z helem, to może się okazać, że wydobycie z niektórych złóż trzeba będzie wstrzymać. Planowana do wprowadzenia opłata ma być pobierana od wydobycia ze złóż gazu, w których zawartość helu wynosi minimum 0,1%.”[/blockquote]
Wszystko się zmienia. Zmiana jest wpisana we wszechświat, jego rozwój i przetrwanie. Zmiany czekają więc i nurkowanie. Wystarczy porównać koszty gazów do nurkowania technicznego, na przestrzeni dwóch ostatnich dekad. Chłodna analiza tych statystyk prowadzi do wniosków, że obecnie znajdujemy się na skraju ery, gdy do głębokich nurkowań technicznych wykorzystywany jest obieg otwarty.
Źródło: parkiet.com, wysokienapiecie.pl
[pro_ad_display_adzone id=”25708″]
