Ostatnimi czasy w ręce wpadła mi książka Mariusza Borowiaka „Podwodni tropiciele – tajemnica wraku niszczyciela eskortowego ORP Kujawiak”. Pozycja miała swoją premierę podczas Festiwalu Nurkwoania Wrakowego w Łodzi i właśnie tam mogłem się jej przyjrzeć nieco bliżej po raz pierwszy. Teraz już posiadając własny egzemplarz, kartka po kartce bez pośpiechu dane mi było zapoznać się z całą zawartością tego wydawnictwa.
Powiedzenie mówi, żeby nie oceniać książki po okładce (i słusznie), jednak nie zaszkodzi jej się przyjrzeć, gdyż to właśnie ona może powiedzieć nam wiele na temat podejścia autora/autorów i wydawnictwa do samej książki, jak i do czytelnika. W tym konkretnym wypadku dostajemy od wydawnictwa Almapress książkę, która już od pierwszego kontaktu z nią sprawia dobre wrażenie. Twarda okładka, solidne wykonanie i stylowa szata graficzna zdecydowanie zachęcają by zajrzeć do środka.
Mariusz Borowiak treść „Podwodnych tropicieli” serwuje nam w pięciu zasadniczych częściach. Czytając kolejne rozdziały poznajemy historię zarówno tworzących się zrębów Polskiej Marynarki, pierwszej jednostki noszącej nazwę „Kujawiak” oraz „Kujawiaka”, który stanowi oś całej tej historii. Wszystko od samego początku do końca podane ze detalami, opisami i wątkami pobocznymi.
Nie brakuje również grafik i zdjęć odnoszących się do prezentowanej treści, co dobrze współgra i tworzy spójną całość, dającą pełen szczegółów obraz poruszanych zagadnień. Omawiając poszczególne wątki, autor buduje wielowarstwowy obraz świata czasów II Rzeczpospolitej i tworzącej się Polskiej Marynarki. Nie zabrakło również dokładnych sylwetek marynarzy, których życiowe drogi los splótł z „polskim Huntem”.
Zapewne cały obraz jest jeszcze pełniejszy dzięki materiałom filmowym zamieszonym na DVD dołączonym do książki, niestety w moim wydaniu go nie było, więc nie mogę w żaden sposób się do nich odnieść.
Wraz z zakończeniem rysu historycznego przenosimy się o 70 lat w przyszłość, a właściwie należałoby napisać, że w teraźniejszość. To tutaj poznajemy osoby związane z „polowaniem” na wrak niszczyciela eskortowego L 72. Wraz z ludźmi chcącymi napisać ostatni rozdział w historii „Kujawiaka”, przeczesujemy wody okalające Maltę. Od poszukiwań z wykorzystaniem sonaru, po analizy danych, sprawdzanie kolejnych detali, przeczesywanie toni robotem ROV, aż po wieńczące wszystko nurkowanie. Polska ekspedycja dociera do wraku polskiego okrętu. Finał jak z dobrego filmu, z happy endem i należnymi honorami, tak jak wszyscy byśmy tego chcieli.
Niezależnie czy jesteś miłośnikiem historii, nurkowania, poszukiwania wraków, czy po prostu dobrej książki, lekturą książki Mariusza Borowiaka na pewno będziesz usatysfakcjonowany. „Podwodni tropiciele” to pozycja wydana solidnie, stylowo i paradoksalnie jest to moim zdaniem najsłabsza jej strona. Treść oraz sposób jej usystematyzowania i podania bronią się same. Forma na pewno dopełnia całości, ale kolejne rozdziały połknąłbym z zainteresowaniem, nawet gdyby były wydrukowane na serwetkach.
Wniosek: Jeżeli trafiłeś na naszą stronę i czytasz tę recenzję, to jest to dla ciebie drogi czytelniku pozycja obowiązkowa.
Mariusz Borowiak (ur. 1964), autor 32 książek i broszur o tematyce wojenno-morskiej, współautor haseł do słowników i encyklopedii. Na podstawie książki „Westerplatte. W obronie prawdy” powstał scenariusz do filmu. Jego artykuły prasowe i książki były pretekstem do przygotowania licznych reportaży radiowych i telewizyjnych. Znany z obalania „prawd historycznych” o Polskiej Marynarce Wojennej w latach 1918-1947 i niemieckiej U-Bootwaffe w latach II wojny światowej.
