Po 15 latach działalności Baza Nurkowa „Orka”, obsługująca nurków na kultowym nurkowisku „Koparki” koło Jaworzna, znika definitywnie z mapy. Wraz z nią usunięte muszą zostać wszystkie elementy wyposażenia, jakie pojawiły się pod i nad wodą w ciągu ostatniej 1,5 dekady. Oznacza to całkowity koniec „Koparek” jakie znały całe pokolenia goszczących tam nurków.
Miało być pięknie, hucznie i radośnie, bowiem 16 czerwca przypadała 15 rocznica powstania „Koparek”. Niestety pracownicy „Orki” zamiast radości i świętowania musieli w ponurych nastrojach demontować to, co przez tyle lat tworzyli, starając się ulepszyć nurkowisko. Wszystkie prace i rozbiórka muszą zakończyć się do 24 czerwca.
Demontaż do stanu pierwotnego obejmuje altanki, nowy budynek a nawet tablicę upamiętniającą płetwonurków, którzy odeszli już z tego świata. Dobrze wszystkim znany wrak samolotu AN-2 trafił już na nowe miejsce spoczynku, którym jest inne legendarne nurkowisko na Zakrzówku. Oprócz tego zniknie też wrak auta BMW i rurociąg wybudowany do ćwiczeń dla nurków sidemountowych.
Po zakończeniu prac porządkowych teren przejmie nowy właściciel – Konsorcjum Inwestycji Gospodarczych. Zwycięzca przetargu zaoferował za wieczystą dzierżawę terenu, na którym znajdują się „Koparki” 1.9mln PLN. Ta kwota znacznie przekraczała możliwości Orka Group, które Mirek Kierepka określił na sumę niewiele przekraczającą 1mln PLN.
[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=joIOaGzkbAQ”]
Sama zmiana właściciela nie przekreślała jeszcze istnienia nurkowiska w takim stanie, w jakim znaliśmy je do niedawna. Niestety rozmowy prowadzone pomiędzy „Orką” i KIG, dotyczące odkupienia części infrastruktury nie przyniosły pozytywnego rozwiązania. Przyczyną oczywiście były pieniądze, a raczej rozbieżność w ofercie KIG i oczekiwaniach Orka Group. Nowy właściciel gruntów zaproponował bowiem kwotę 65tys. PLN za instalacje, których wartość księgowa wynosiła ponad 470tys. PLN.
W związku z brakiem porozumienia Mirek Kierepka wraz z pracownikami „Orki” i osobami związanymi z tym miejscem, przystąpił do demontowania tego, co przez wiele lat tworzył. Na materiale filmowym widać, że było to dla wszystkich bardzo przykre doświadczenie, które komentowali najczęściej wymownym „takie są prawa rynku”, „tak mamy w demokracji”.
Sam Mirek wydaje się być pogodzony z sytuacją i kwituje wszystko słowami – „Zostawiłem tu swoje serce, swoje i swojej rodziny”, wyraża również nadzieję, że w przyszłości nurkowisko będzie dalej funkcjonować i obroni swoją pozycję na nurkowej mapie Polski.
Dziennikarze realizujący materiał filmowy dla portalu jaw.pl, zapowiedzieli, że w najbliższym czasie zrealizują kolejny z przedstawicielem nowego właściciela – Leszkiem Sulejem, prezesem KIG, który przedstawi dokładniej plany związane z nurkowiskiem i jego przyszłością.
Ze swojej strony chciałbym podziękować dla Mirka, pracowników Orka Group i wszystkich związanych z „Koparkami” za ich wkład i pracę włożone w tworzenie tego miejsca. To był kawał dobrej roboty i chwała Wam za to, co udało się stworzyć wspólnymi siłami. Mam nadzieję, że mimo iż pewien rodział w historii tego miejsca się kończy (niekoniecznie w taki sposób, w jaki powinien), to właśnie dzięki Wam „Koparki” na zawsze pozostaną nurkowiskiem.
Źródło: jaw.pl