Niecodzienna sytuacja miała miejsce u brzegów Zatoki Acapulco (Meksyk). Wody tamtejszych plaż zostały opanowane przez olbrzymie ławice ryb, w tym sardynek, sardeli i makrel. Zjawisko było unikatowe na skalę światową i przypisuje mu się powiązania z trzęsieniami ziemi i tsunami, jakie nawiedziły niedawno Japoni
Gęste ławice, liczące tysiące ryb, z lotu ptaka wyglądały jak plama oleju po kolejnej katastrofie ekologicznej z udziałem koncernu paliwowego. Na szczęście tym razem nie było żadnego zagrożenia dla środowiska.
Miejscowi rybacy, których w okolicy przebywało około 30, widząc, co się dzieje, porzucili swoje łodzie i sprzęt, wezwali całe rodziny na pomoc i chwytając za wiadra, zwyczajnie nabierali do nich ryby prosto z wody! Ludzie przebywający na plaży podchodzili popatrzeć z zaciekawieniem. Jedni robili zdjęcia inni się tylko przyglądali, a co poniektórzy podejmowali próbę złapania kilku ryb. Było to o tyle łatwe, że ryby w ogóle nie obawiały się ludzi.
Wiele osób łączy te przedziwne zjawisko z kataklizmami, jakie nawiedziły w ostatnim czasie Japonię, jednak eksperci są powściągliwi w wydawaniu podobnych opinii.
„To jest ta kategoria, gdzie bardzo chcielibyśmy odnaleźć związek pomiędzy tymi zdarzeniami, jednak nie mamy dowodów na potwierdzenie tej teorii. Niemniej jednak, tsunami może wpływać na lokalne prądy i zmieniać” – powiedział Rich Briggs z U.S. Geological Survey.
Źródło: www.dailymail.co.uk
Foto: Reuters