Zespół nurków technicznych wyposażony w rebreathery, przeprowadził 16 niesamowitych nurkowań na wojennym wraku, znajdującym się na głębokości ponad 90m. Wszystkie nurkowania miały miejsce na początku maja, a ich celem była eksploracja wraku pod względem cennego ładunku jaki podobno miał przewozić.
Jak się przypuszcza odnaleziony wrak to japońska jednostka Kuda Maru, która zaginęła w trakcie II Wojny Światowej. To co jest najbardziej interesujące w historii japońskich marynarzy którzy zniknęli, to fakt, iż pod pokładem ich okrętu, miał się znajdować ładunek skradzionego złota!
Do nurkowania zostały wykorzystane reby marki AP Diving. Jest to ten sam brand, którego sprzęt wykorzystany został do stworzenia systemu podtrzymywania życia na łodzi Jamesa Camerona, w której dotarł on na dno Rowu Mariańskiego.
Jak podaje rzecznik ekspedycji Theuns van Niekerk, nurkowie nie mogli spędzić w najgłębszych partiach więcej niż 45min, ze względu na dużą głębokość, która wymusiła by na nich bardzo długą dekompresję.
Niestety zadanie odnalezienia nazwy na kadłubie wraku, było niemal niewykonalne. Ze względu na brak czasu i silną korozję, która trawiła wrak przez ostatnich 70 lat, nie udało się potwierdzić czy odnalezione szczątki to poszukiwana jednostka.
Oprócz próby identyfikacji przez odnalezienie nazwy, zrealizowano obszerny materiał video, a także wykonano zdjęcia i rysunki, które mają posłużyć do późniejszej identyfikacji.
Źródło: apdiving.com
