Aktualności Czas wolny Ratownictwo

Marynarka Wojenna zakończyła poszukiwania zaginionych nurków

Zakończyła się akcja poszukiwania dwóch nurków zaginionych podczas nurkowania na wraku tankowca „Franken”. Niestety również załodze okrętu ratowniczego ORP „Lech” nie udało się odnaleźć żadnych śladów po dwóch mężczyznach, którzy zeszli pod wodę w niedzielę 28 czerwca 2015r.

Poszukiwania prowadzone przez ORP „Lech” rozpisano na obszar obejmujący teren w promieniu 500 m od wraku. Niestety w trakcie poszukiwań nie udało się trafić na żaden ślad, mogący posunąć poszukiwania na przód. W trakcie prac poszukiwawczych wykorzystano niezwykle czuły i precyzyjny sonar MS1000, który został udostępniony przez Dywizjon Zabezpieczenia Hydrograficznego oraz pojazdy Falcon, które sprawdzały potencjalne znaleziska.

-- Reklama --
Suchy Skafander Seal

„Prokuratura poprosiła marynarkę wojenną o przeszukanie dna w promieniu 50 metrów od wraku. Jednak załoga „Lecha”, korzystając z dobrej pogody, zbadała obszar znacznie większy, bo o promieniu 400–500 metrów.” – relacjonuje kmdr ppor. Wojciech Prys, dowódca ORP „Lech”

Oprócz wielu elementów pochodzących z czasów bombardowania, w efekcie którego zatonął „Franken”, odnaleziono m.in. 4 butle nurkowe. Niestety żadna z nich nie należała do poszukiwanych nurków, a ich stan wskazywał, że zalegają na dnie od wielu lat.

Była to kolejna próba odnalezienia obu nurków technicznych, która kończy się niepowodzeniem. Najpierw tuż po zgłoszeniu zaginięcia, akcję poszukiwawczą prowadziła jednostka SAR wspierana przez WOPR oraz śmigłowiec „Anakonda” z Brygady Lotnictwa MW.

Tego samego dnia pierwsze nurkowanie na wraku wykonał Paweł Poręba, który w ciągu kilku następnych dni wspólnie z Krzysztofem Starnawskim przeszukiwał wrak. Niestety wszystkie te działania nie dały żadnych rezultatów.

Ostatnim etapem całej akcji były dwudniowe poszukiwania prowadzone przez załogę ORP „Lech” z 3 Flotylli Okrętów. Decyzję w sprawie dalszych kroków podejmie prokuratura prowadząca śledztwo.

„Czekamy na raport z poszukiwań. Musimy go dokładnie przeanalizować i wówczas podejmiemy decyzję, co dalej” – zapowiada Sławomir Dzięcielski z Prokuratury Rejonowej w Pucku.

Źródło: polska-zbrojna.pl

Czytaj także

Wgrywam....

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Dalsze korzystanie ze strony oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookies. Zgadzam się Czytaj dalej